Co to jest poręczenie i kim jest żyrant?
Czy warto znać odpowiedź na pytanie: co to jest poręczenie i kim jest żyrant? Zapewne, bywa bowiem tak, że aby komuś pomóc finansowo, człowiek musi za niego poświadczyć. Czyli złożyć poręczenie i wejść w buty żyranta. Buty nieraz tak twarde, jak wymowa tego słowa.
Zapewne niejednokrotnie spotykaliście się państwo z następującą sytuacją – ktoś o dobrym sercu podżyrował drugiej osobie kredyt, a po jakimś czasie miał na głowie windykatorów i komornika. Ten artykuł pomoże Ci uporać się z dylematem, czy należy zaufać drugiej (czasami bliskiej) osobie i wspomóc ją w uzyskaniu kredytu. Pozwoliliśmy sobie w niniejszym artykule omówić specyfikę prawną tzw. „poręczenia” i rozwiać nasuwające się wątpliwości. Jak często bywa, nasz artykuł zaczyna się od pytania. Te zadała nam nam czytelniczka, która została żyrantem / poręczycielem w Rapida Money:
Podpisałam umowę przystąpienia do długu. Czy w razie problemów ze spłatą, wierzyciel będzie mógł od razu pójść do komornika, czy będzie musiał przejść normalną procedurę sądową?
Czy komornik może przyjść do żyranta bez sądu?
Odnosząc się zaś do samej „umowy o przystąpienie do długu”, to tutaj sytuacja zależy od tego, w jakiej formie niniejsza umowa została sporządzona. Jeżeli w formie określonej przez art. 777 kodeksu postępowania cywilnego, tj. w formie aktu notarialnego, w którym dłużnik poddał się egzekucji i który obejmuje obowiązek zapłaty sumy pieniężnej, to zasadniczo po wypełnieniu przesłanek (wypowiedzeniu umowy), wierzyciel może od razu iść do sądu po klauzulę wykonalności i składać wniosek do komornika. Oczywiście, jeżeli umowa została sporządzona w zwykłej formie pisemnej, to wierzyciel będzie zobowiązany przejść normalną drogę sądową i wystąpić do sądu o wydanie nakazu zapłaty.
Skoro już mniej więcej wiemy, co to jest poręczenie, porozmawiajmy o nim trochę więcej. Bowiem – chociaż aktualnie było w tym temacie (po wysypie w Polsce firm pożyczkowych udzielających nawet dużych pożyczek ludziom w pętli długów) ciszej – to zapewne nie koniec, a
liczba żyrantów może wzrastać
W ostatnich latach systematycznie spadała ilość udzielonych kredytów, w których pożyczkodawca wymagał od wnioskodawcy przedstawienia osoby żyranta. Uważamy, że wkrótce nastąpi odwrócenie powyższego trendu. W aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej, gdy świat został uderzony przez pandemię koronawirusa, a prezes największego banku komercyjnego w Polsce tj. PKO BP S.A. w rozmowie z Buisness Insider zapowiedział wprost, że ograniczy: „wielkość kredytu gotówkowego” oraz będzie „ściślej weryfikować sytuację osób, które się o takie kredyty ubiegają”, oczywistym wydaje się, że lada moment poręczenie wróci do łask. A wręcz stanie się wymogiem wierzyciela w przypadku słabszych jakościowo chętnych na kredyt.
Co to jest poręczenie? Kim jest żyrant?
Zaczynając nasze rozważania i szukając zdefiniowania tego, co to jest poręczenie, nie sposób nie wyjść od kodeksu cywilnego. Reguluje on bowiem instytucję poręczenia (art. 876 – 887 k.p.c.). W tym miejscu należy jednak podkreślić, że większość z tych przepisów nie ma charakteru bezwzględnie obowiązującego. W związku z tym strony umowy mogą je dowolnie modyfikować, byleby te modyfikacje nie wyszły poza tzw. zasady współżycia społecznego.
Przez umowę poręczenia, tzw. „żyrant” zobowiązuje się względem pożyczkodawcy, że wykona zobowiązanie (np. spłaci kredyt) w sytuacji, gdy główny pożyczkobiorca opóźni się z jego wykonaniem (art. 876 k.c.).
Podkreślić przy tym należy, że ustawodawca nie przewidział tutaj żadnych okoliczności łagodzących! Tzn. nie jest istotny powód, dla którego przysłowiowy szwagier czy sąsiad przestał spłacać swój kredyt. Może więc się okazać, że nierzetelny pożyczkodawca w dalszym ciągu jeździ po mieście nowiutkim passatem, gdy oto my mamy na karku (w najlepszym wypadku) windykatora domagającego się uzupełnienie niezapłaconych rat. Sytuacja hipotetyczna? Bynajmniej. Podczas swojej „kariery” w egzekucji sądowej, niejednokrotnie spotykałem się z sytuacją, gdy pożyczkodawca uciekał za granicę, ogłaszał upadłość, zmarł lub zwyczajnie ukrywał swój majątek. A uczciwi ludzie, których jedyną przewiną była naiwność i ufność, czyli żyranci, pozostawali nierzadko z kilkuset tysięcznym długiem, komornik sprzedawał ich mieszkanie za 2/3 wartości (co oczywiście nie wystarczało na pokrycie długu). W ten sposób dosyć dotkliwie uczyli się w praktyce, jak działa poręczenie i kim jest żyrant dla komornika.
Jaka więc wygląda odpowiedzialność żyranta w praktyce?
Zasadniczo kodeks cywilny (art. 880 k.c.) przewiduje odpowiedzialność solidarną pożyczkobiorcy i żyranta. Piszę „zasadniczo”, gdyż ustawodawca użył tutaj określenia „w braku odmiennego zastrzeżenia”. Znaczy to mniej więcej tyle, że odpowiedzialność „żyranta” zależy w dużej mierze od „widzimisię” banku i jego oferty kredytowej. Warto więc przed podpisaniem umowy zapytać pracownika instytucji finansowej o charakter naszej odpowiedzialności (!) Aby nie dowiedzieć się, co to jest poręczenie, na własnej skórze wówczas, gdy poręczyciel będzie mądry po szkodzie.
Załóżmy jednak, że większość instytucji udzielających pożyczki przyjmuje wersję kodeksową. Oznacza to mniej więcej to, że pożyczkodawca w sytuacji wypowiedzenia umowy kredytu/pożyczki złoży pozew we właściwym sądzie. Od razu przeciwko pożyczkodawcy oraz żyrantowi i widnieć oni będą na jednym nakazie zapłaty. Co nie zdziwi nikogo, kto wie, co to jest poręczenie. Dzięki temu, możliwa będzie np. egzekucja z dwóch świadczeń emerytalno-rentowych równocześnie, co ewidentnie pozwoli powodowi szybciej odzyskać należne mu świadczenie.
Czy zgadzając się na poręczenie komuś kredytu, możemy stracić mieszkanie/dom?
Na tak zadane pytanie niestety nie możemy udzielić jednej odpowiedzi, gdyż zależy to od charakteru prawnego nieruchomości. Próbując jednak rozbić tę odpowiedź na najczęściej spotykane sytuacje, odpowiedź wygląda następująco:
- Jeżeli 100% własności nieruchomości należy do żyranta (kawaler/panna/wdowiec/wdowa; małżonkowie posiadają rozdzielność majątkową; żyrant otrzymał nieruchomość w spadku lub darowiźnie), to na polecenie wierzyciela nieruchomość taka może zostać zlicytowana przez komornika!
- Gdy żyrant jest współwłaścicielem nieruchomości, a współwłasność ta nie wynika ze wspólności ustawowej małżeńskiej (np. nieruchomość należy do trzech braci), to udział żyranta w tej nieruchomości może zostać zlicytowany przez komornika!
- Jeśli nieruchomość lub jej udział należy do współmałżonków, a współmałżonek żyranta wyraził zgodę na żyrowanie, to nieruchomość taka lub jej udział może zostać zlicytowany przez komornika!
- Jeżeli nieruchomość lub jej udział należy do współmałżonków, a współmałżonek żyranta nie wyraził zgody na żyrowanie, to wierzyciel może zaspokoić się wyłącznie z majątku osobistego żyranta (np. jego wynagrodzenia, świadczeń emerytalno-rentowych), a nieruchomość taka lub jej udział NIE może zostać zlicytowany przez komornika!
Czy poręczyciel może wycofać się z żyrowania kredytu/pożyczki?
Oczywiście, istnieje taka możliwość, lecz nie jest to niestety proste. Pierwszym krokiem przed szukaniem drogi jak wycofać poręczenie, jest ustalenie, czy są ku temu podstawy. Co do zasady, muszą w tej sytuacji wystąpić następujące przesłanki:
- Po pierwsze, pożyczkodawca nie może się opóźniać z płatnością rat kredytowych. Jest to jak najbardziej logiczne, gdyż trudno oczekiwać od banku czy firmy pożyczkowej, że będą pozbywali się poręczyciela, w sytuacji, gdy beneficjent umowy raz po raz opóźnia się z ratami.
- Po drugie, wszystkie strony umowy muszą wyrazić na to zgodę. Tutaj również nie możemy się dziwić bankowi, w szczególności gdy mamy do czynienia z wysokim kredytem, a dochody pożyczkodawcy nieznacznie przekraczają kwotę wolną od zajęcia komorniczego.
- Po trzecie, pożyczkodawca może zażądać od pożyczkodawcy przedstawienia innego zabezpieczenia. Może to być np. inny żyrant (posiadający zdolność kredytową), zastaw na ruchomościach lub prawie majątkowym, czy też hipoteka na nieruchomości.
Czy w sytuacji, gdyby pożyczkodawca nie wywiązał się z ustalonych rat, a komornik ściągnąłby ode mnie całość zadłużenia, to czy mogę żądać od niego zwrotu pieniędzy?
Na tak zadane pytanie, należy oczywiście udzielić odpowiedzi pozytywnej. Niestety boleśnie doświadczeni przez życie i nauczeni, co to jest poręczenie, muszą nastawić się na długą i ciężką batalię o swoje. Przede wszystkim poszkodowany zyrant powinien założyć sprawę w sądzie, pokryć koszty sądowe, a następnie po uzyskaniu tytułu wykonawczego złożyć wniosek u komornika. Czy komornikowi uda się odzyskać należne żyrantowi pieniądze? Trudno wyrokować, gdyż każdy stan faktyczny jest inny. Z własnego doświadczenia jednak wiem, że odzyskanie tego typu środków jest niezwykle trudne (w przeciwnej sytuacji nie musieliby państwo żyrować komuś kredytu).