Długi alimentacyjne – coraz trudniej być alimenciarzem

Długi alimentacyjne – coraz trudniej być alimenciarzem

5
(1)

31 maja 2017 przejdzie niewątpliwie do historii, gdyż od tego dnia długi alimentacyjne zaczną determinować życie zatwardziałych dłużników. Bezkarność przy niepłaceniu alimentów przez ponad 300 tysięcy (!) Polaków sprawiła, iż państwo postanowiło powiedzieć: dość tego. Zmiana w ustawie to prawdziwa wojna. W której państwo nie ma zamiaru brać jeńców….

Art 209 Kodeksu Karnego – zły sen alimenciarzy

§ 1. Kto uchyla się od wykonania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości
orzeczeniem sądowym, ugodą zawartą przed sądem albo innym organem albo inną umową,
jeżeli łączna wysokość powstałych wskutek tego zaległości stanowi równowartość co najmniej
3 świadczeń okresowych albo jeżeli opóźnienie zaległego świadczenia innego niż okresowe
wynosi co najmniej 3 miesiące, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo
pozbawienia wolności do roku.

No i co – powie wielu – o co to wielkie halo? Ustawa jak ustawa, prawniczy bełkot – dodadzą inni. Góra urodziła mysz. Ale czy na pewno?

Długi alimentacyjne – przykład zmian w życiu mężczyzny bimbającego sobie z alimentów

Weźmy przykładowego Zenka. Zenek chłop fajny, lubi wypić i pożartować. Jest kawalerem, ale kobitki lubi. W młodości, w chwili namiętności pod remizą, zbrzuchacił był Jadźkę spod lasu i od tego czasu prześladuje go widmo alimentów. W zawrotnej wysokości 500 zł miesięcznie. To znaczy, żeby aż tak mocno prześladowało to nie. Gdyż Zenek na alimenty wydaje góra 300 zł rocznie, tłumacząc swe alimentacyjne długi bezrobociem. Wiadomo, robota legalna odpada, bo komornik siądzie na pensję. Więc Zenek pracuje sobie na czarno i aby nie uchodzić za tego, który uporczywie uchyla się od płacenia to płaci. Raz 20 zł, raz 50 zł wysyła. Na tyle, na ile stać bezrobotnego. Aby widać było, że stara się, tylko nie ma biedny z czego.

Po zmianie ustawy Zenek zapewne dalej będzie tak robił, nieświadomy tego, że już „uszyto mu garnitur”. Któregoś dnia listonosz Wacek przywiezie list z sądu. Będzie to wezwanie na rozprawę. Zenek, razem z tysiącami sobie podobnych, zostanie osądzony – wszak w nowej ustawie wyraźnie stoi, że wystarczy, aby dług Zenka z tytułu alimentów przekroczył 1500 zł (trzykrotność zasądzonych miesięcznie alimentów) i będzie on uznany za winnego przestępstwa.

Czy Zenek pójdzie siedzieć? Nie. Nie pójdzie, gdyż to nie jest rozwiązanie dla takich jak on. Zenek zostanie zaobrączkowany….

Dozór elektroniczny dla niepłacących alimenty

Teoretycznie dozór elektroniczny nie zmieni w życiu Zenka nic. W praktyce zmieni wszystko. Będzie chodził do pracy na czarno, ale jeszcze tylko przez chwilę. W pewnym momencie do pracodawcy wkroczy PIP i kariera Zenka skończy się raz na zawsze. Przecież dozór elektroniczny czemuś służy. W tym przypadku na przykład ustaleniu, że jeśli Zenek znika w warsztacie samochodowym Ryszarda regularnie na 8 godzin dziennie to oznacza to jedno. Że pracuje w nim na czarno….

Stąd ta PIP. I złorzeczenie Ryszarda, że kiedykolwiek poznał Zenka. Przekleństwa żony Ryszarda słyszane na pół wsi. Że właśnie wymarzona Bułgaria w jednej chwili zamieniła się w mandat z PIP. I perspektywę kolejnych. Bo PIP już zawiadomiła i skarbówkę i ZUS. A każdy z nich bezlitośnie podsumuje Ryszarda za zatrudnianie na czarno. Po takiej akcji z pewności nikt w promieniu 30 km Zenka nie zatrudni bez umowy. Wiedząc, że trefny jest i swoimi obrączkami przyciąga od razu tych, którzy każdego pracodawcę są w stanie zniszczyć w ciągu kilku dni. Dlatego Zenek przez swoje niepłacone alimenty będzie w okolicy jak trędowaty…

Długi alimentacyjne po zmianach

Ten obrazowy przykład miał za zadanie pokazać, jak długi alimentacyjne postrzegane będą po zmianach. Życie uporczywych dłużników zmieni się bardzo. Niezapłacona zaledwie trzykrotność zasądzonych alimentów spowoduje natychmiastowe zainteresowanie ze strony wymiaru sprawiedliwości.

Ta perspektywa sprawi, że część do dziś nietykalnym wirtuozów lawirowania będzie musiała wyjechać za granicę na stałe. W Polsce stanie się za ciasno. A cała reszta porzuci ciepłe posadki na czarno i pójdzie odrabiać długi alimentacyjne. Bo trzeciej opcji nie ma….

Przepraszam, jest. I zapewne wcale nie tak mało z niej skorzysta. To ci, których nie ruszają żadne bransoletki ani wizja odsiadki. Jedynym, co może ich ruszyć, jest wizja braku alkoholu w najbliższych godzinach….ale na tego typu alimenciarzy żadna ustawa możliwa do realizacji w tzw. państwie prawa nie pomoże. Choćby nie wiadomo jak tęgie prawnicze głowy ją przygotowywały.

Czy podane tu informacje były przydatne?

Oceń nas klikając na gwiazdkę

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Nikt jeszcze nie głosował. Bądź pierwszy!

Zostaw swój komentarz...