Efaktoring - nowoczesny faktoring

eFaktoring, eWindykacja, literka „e” kontratakuje

5
(1)

eFaktoring czy eWindykacja to terminy dosyć nowe. Pokazuje jednak, że wraca moda na „e-usługi”. Każdy z nas pamięta pierwszy boom na dodawanie literki e do wszelkich możliwych nazw. Czy eFaktoring i eWindykacja to powiew świeżości? Czy te dwie nowe nazwy zadomowią się w naszym słowniku pokaże czas. Wszak z poprzedniej fali pamiętamy zapewne tylko nieliczne jak e-urząd czy e-papierosy.

O eWindykacji porozmawiamy na końcu.

Santander Bank Polska e-patuje

Do napisania tego tekstu popchnęła mnie wiadomość o nowych usługach w Santander Bank Polska. Usługi te dotyczą przedsiębiorców, chociaż niektóre nazwy tak się nie będą kojarzyć. W każdym razie możemy się dowiedzieć, jak to bank chce być teraz bardzo e- dla przedsiębiorców.

Niech podsumowaniem będzie ten oto cytat:

„Santander Bank Polska przygotował pakiet e-usług dla mikro i małych firm. W bankowości internetowej Mini Firma oprócz m.in. eKsięgowości i Kantoru Santander, klienci skorzystają z usługi szybkiej wymiany faktur na gotówkę, czyli z eFaktoringu oraz z narzędzi do windykacji zaległych należności i zawierania umów online”

Rzuca się w oczy brak jakiejś konsekwencji. Czemu Kantor to Kantor, a Księgowość to już musi być eKsięgowość. W jednym z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce systemie do prowadzenia księgowości przez Internet, czyli w ifirma.pl, taki rodzaj działalności nazywają po prostu księgowością online. Można nie tworzyć nowych słów? Można.

eFaktoring – przełom?

eFaktoring to marketingowy twór w ustach Santander Bank Polska. Firma, która stoi za tą usługą, czyli wykłada kasę (bo nie jest to bank), sama woli nazywać swoje usługi pierwszym faktoringiem on-line. Zatem eFaktoring to faktoring „bez wychodzenia z domu”. Proces finansowania faktur odbywa się całkowicie on-line, szybko i bez formalności. O ile masz bankowość elektroniczną Mini Firma w Santander Banku Polska.

jak skorzystać z eFaktoringu?

  1. Założyć konto w Santander Bank Polska,
  2. Złożyć wniosek o przyznanie limitu faktoringowego (max 100 tys.),
  3. Fakturę sprzedażową, zaraz po jej wystawieniu można zgłosić do sfinansowania w Narodowym Funduszu Gwarancyjnym (NFG), który ekspresowo wypłaci 100% wartości netto faktury VAT lub jej część – w zależności od decyzji przedsiębiorcy.

Ktoś zapyta

dlaczego eFaktoring w Santander, skoro można iść prosto do NFG?

Klienci Santander Bank Polska mogą korzystać z eFaktoringu na specjalnych warunkach. Przez pierwsze 6 miesięcy współpracy są zwolnieni z opłaty abonamentowej za prawo do wykorzystywania limitu faktoringowego. Potem na opłaty składają się:

  1. Koszt stały – 0,2% od kwoty przyznanego limitu.
  2. prowizja od sfinansowanych faktur – w NFG stawki rozpoczynają się już od 1,99 zł za każde sfinansowane 100 zł na 30 dni.

i kto to mówi?

Ciekawie robi się, gdy popatrzymy, kto stoi za eFaktoringiem w Santander Banku Polska.

„fakturę sprzedażową, zaraz po jej wystawieniu można zgłosić do sfinansowania w Narodowym Funduszu Gwarancyjnym (NFG)

Co tu się dzieje? Czy macie od razu jakieś mocne skojarzenia z NFZ-em. Nie te z długimi kolejkami. tylko te, że to państwowe? Nic bardziej mylnego.

Ciekawe czy przypadkiem w komunikacie bankowym brakło przy tej nazwie dwóch istotnych literek czyli „S.A.”. Trochę słaby trick, przynajmniej w komunikacie kierowanym do przedsiębiorców. Czemu te literki są ważne? Bo u wielu od razu likwidują konotacje z NFZ-em. Złapawszy kogoś na takim zabiegu od razu pobudzam ciekawość i zadaję pytanie – jakież to siły postanowiły nazwać swój eFaktoring w ten sposób?

Wrzucam nazwę do przeglądarki i pierwsze co rzuca mi się w oczy to adres:

„ul. Danuty Siedzikówny 12, 51-214 Wrocław”

Dla mnie wszystko jasne, a dla Was? KRD, Kaczmarski Inkasso i NFG w „jednym stali domku”. Jakoś od razu oczywiste staje się, dlaczego komunikat o eFaktoringu i eWindykacji okraszono danymi z KRD.

eFaktoring – absolutne podstawy

Faktoring (w tym eFaktoring) to taka usługa, w której np. bank kredytuje faktury przedsiębiorcy. Gdybyś chciał bardziej rozbudowanej definicji to może ona zaczynać się tak:

„(…) wykup przez podmiot świadczący usługę faktoringu (faktora) nieprzeterminowanych wierzytelności przedsiębiorstw (faktorantów) należnych im od kontrahentów (odbiorców) z tytułu dostaw i usług (…)”

źr. wikipedia.pl

Napisałem kredytuje? Zatem

pamiętaj, musisz oddać te pieniądze, nawet jeśli kontrahent Ci nie zapłaci.

Faktor – to jak już wspomnieliśmy firma / bank udzielająca finansowania.

Faktoring cichy – najbardziej popularny z jednej poważnej przyczyny. Twój kontrahent nie wie, że bank sfinansował fakturę, co sprawia, że spada ryzyko przemyśleń „skoro bank mu zapłacił to ja nie muszę się spieszyć”. Jak rozpoznać cichy faktoring? Spłata dokonywana jest na konto przedsiębiorcy, a nie firmy faktoringowej.

Już czytając te definicje dojdziesz do wniosku, że „e-” w nazwie niewiele praktycznie zmienia a

eFaktoring to nic nowego

Po prostu nikt wcześniej tego tak nie nazwał. Wystarczy spojrzeć na ofertę mBanku. Tu również możesz skorzystać z faktoringu i również „wystarczy wysłać fakturę”, rzecz jasna elektronicznie. Koszty są niemal identyczne – 2% od kwoty faktury. Jeśli będziesz chciał przedłużyć okres spłaty, możesz to zrobić kosztem 1% kwoty z faktury.

Takie rozwiązania ma wdrożone kilka instytucji. Pamiętaj – jeśli faktoring to tylko „cichy”

Wśród naszych czytelników zapewne większą ciekawość wzbudzi eWindykacja.

eWindykacja - proste rozwiązania dla wierzycieli

eWindykacja, czy w mojej opinii trzeba się jej bać?

Pojawią się od razu pytania czy eWindykacja dociśnie dłużników? Czy eWindykacja to nowe metody egzekwowania długów?

Wyrzućcie, proszę, strach z oczu. To nie nowa maszyna do mielenia windykowanych. Nic z tych rzeczy.

  1. Po prostu, po raz kolejny, ktoś klasyczną windykację okrasił literką „e-”. Znam firmę, która wiele lat temu postawiła na nowoczesne metody windykacji – tak przynajmniej można było przeczytać w materiałach reklamowych. Tamten kierunek można było nazwać jakimś novum, gdyż firma chciała szukać dłużników, migających się od spłaty, m.in. na portalach społecznościowych. Skończyło się jednak na krzykach przez telefon. Tak intensywnym, że „docenił”, a raczej wycenił to UOKIK. Tak, mam na myśli firmę windykacyjną VEX.
  2. Jak w przypadku eFaktoringu, za eWindykacją stoi zewnętrzne przedsięwzięcie o nazwie Payhelp. A należy to cudo do grupy Best. Best z kolei jest znany wielu dłużnikom. I znany jest z tego, że bliższe mu są metody stosowane w KRUKU czy Ultimo niż w takim VEX-ie. Zatem – na ile to możliwe – jest „spokojnie” i można nawet negocjować kwestie spłaty zadłużenia (raty, umorzenia).

Trudno, patrząc na eWindykację, uciec od skojarzeń z eUltimo czy e-KRUK. Skoro ktoś się wzoruje w nazewnictwie na tak solidnych firmach, nie widzę w tym nic zdrożnego. Rozumiem, że eBest brzmiało by dziwnie.

Jednak odeszliśmy od sedna tej usługi.

eWindykacja nie dla dłużnika, „e-” dla wierzyciela

Dokładnie tak jak eFaktoring, tak eWindykacja jest nazwą usługi skierowanej do wierzyciela. Zatem oznacza tylko tyle, że wierzycielowi ma być łatwiej ruszyć sprawę. Jednak znowu musimy sobie zdać sprawę, że mamy tu do czynienia z usługami, które już dawno funkcjonują. Tyle że nikt ich tak nie nazwał.

Dla każdego dłużnika, który będzie miał do czynienia z eWindykacją, w tym momencie temat się zamyka.

W efekcie każdy rozsądny dłużnik ten termin wymawiać będzie raczej jako „eeeeeeeeee, windykacja”

Artykuł, który mnie zainspirował znajdziesz na stronie: https://media.santander.pl/pr/533615/efaktoring-ewindykacja-i-eumowy-ulatwienia-dla-przedsiebiorcow-w-santander-bank-polska

źródła: Santander Bank Polska, Payhelp, NFG, mBank, Wikipedia

Czy podane tu informacje były przydatne?

Oceń nas klikając na gwiazdkę

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Nikt jeszcze nie głosował. Bądź pierwszy!

Zostaw swój komentarz...