Millennium Leasing – postawa wobec zadłużonych klientów
Czy mając wypowiedzianą umowę w Millennium Leasing można liczyć na pomoc wierzyciela w wyjściu na prostą, czy też pojawienie się windykatora oznacza jedno – zwrot leasingowanych samochodów i marzeń o własnym biznesie?
Windykacja Millennium Leasing realizowana za pośrednictwem zewnętrznej firmy
Spotka się z nią każdy dłużnik tej firmy, gdy przestanie spłacać zobowiązania za leasingowane pojazdy. Firmy leasingowe najczęściej korzystają z windykacji zewnętrznej, która – o czym leasingowi dłużnicy często nie wiedzą – ma bardzo ograniczone możliwości, jeśli chodzi o możliwość udzielenia potrzebującemu wsparcia w postaci restrukturyzacji czy prolongaty terminu zapłaty zaległości.
Zewnętrzna firma windykacyjna ma również ograniczony czas obsługi danej sprawy. W praktyce możliwe są jedynie trzy scenariusze:
- Dłużnik spłaca całość zaległości i umownych kosztów, a leasingodawca wznawia umowę.
- Zwraca pojazdy podstawiając na wskazany parking.
- Przed ostatecznym terminem wskazanym przez windykację podpisuje ugodę z Millennium Leasing.
Porozumienie z leasingodawcą, czyli o czym dłużnik pamiętać powinien
Oczywiście to trzecie rozwiązanie jest dla dłużników marzeniem. Które wydaje im się do zrealizowania poprzez negocjacje z zewnętrzną firma, która wszak jest pełnomocnikiem wierzyciela. Ale z mocno ograniczonymi kompetencjami do podejmowania decyzji, które leżą w kompetencjach dyrekcji wierzyciela. Stąd też dość często marzenia pozostają marzeniami. Winą za to obarczana jest „zły leasingodawca”, a nie brak świadomości dłużnika, do kogo zwrócić się po pomoc.
Jak powtarzam często w autorskich materiałach o firmach leasingowych, dobrą od złej odróżnia to, w jaki sposób podchodzi do swojego klienta, gdy ten znalazł się w kłopotach.
Czy zatem Millennium Leasing możemy nazwać firmą z najwyższej półki? Oceny dokonaj, Szanowny Czytelniku, samodzielnie po przeczytaniu historii pani Agnieszki (imię zmienione) prowadzącej niewielką firmę transportową.
Agnieszka przestaje płacić raty, Millennium Leasing wypowiada umowę
Czyli dzieje się to, co zawsze, gdy dłużnik przez kilka miesięcy nie spłaca zobowiązań. Czym to kończy się dla niewielkiej firmy transportowej (cztery pojazdy), domyśla się każdy. I właśnie w takich momentach krytycznych, gdy widmo zwrotu pojazdów liczone jest w dniach, bo nawet nie tygodniach, dłużnik zadaje sobie pytanie: czy firma leasingowa uratuje mnie przed bankructwem? Gdyż w momencie, gdy umowa jest wypowiedziane, a dłużnik nie posiada środków, los jego spoczywa tylko i wyłącznie w rękach wierzyciela.
Zatem los firmy Agnieszki spoczął w rękach Millennium Leasing. Zdała sobie sprawę z tego, gdy otrzymała wezwanie do zwrotu pojazdów w terminie kilku dni. Jak zwykle w takich sytuacjach pozostało sprawdzenie, czy Millennium Leasing chce i potrafi wyciągnąć pomocną rękę do dłużnika, w dodatku dłużnika recydywisty.
Ugoda z Millennium Leasing i ratunek dla dłużniczki
W sytuacji dla siebie krytycznej dłużnik zawsze zadaje sobie pytanie, czy nie popełnił błędu zawierając umowę z daną firmą leasingową. W przypadku Agnieszki odpowiedź jest jedna: miała olbrzymie szczęście wybierając za swojego partnera biznesowego Millennium Leasing.
Firma leasingowa związana z bankiem Millennium przygotowała dla swojej klientki takie warunki restrukturyzacji, które mogą być wzorcem dla wielu konkurentów z branży.
Millennium Leasing dał Agnieszce 3 miesiące na uregulowanie zaległości bez naliczania jej w tym okresie – przeznaczonym na spłatę długów – należności. Wszystko po to, aby miała czas na wyjście z długów. Jedyna opłata bieżąca, jaką będzie musiała dodatkowo ponosić dłużniczka, to opłata za korzystanie z samochodów bez ważnej umowy. Ta, pamiętajmy, została wszak wypowiedziana.
Ale, co warto podkreślić, opłata ta została zredukowana do poziomu symbolicznych 10% wartości raty z umowy przed jej wypowiedzeniem. Czyli jeśli dotychczasowa rata wynosiła 1200 zł, przez okres restrukturyzacji Agnieszka płacić będzie zawrotne 120 zł za korzystanie z pojazdów.
Po okresie trzymiesięcznym i spłacie zaległości, Millennium Leasing wznowi umowę, wydłużając ją o okres 3 miesięcy.
- leasingu operacyjnego,
- leasingu finansowego,
- najmu.
Proste procedury, minimum formalności i innowacyjność – to aspekty którymi szczególnie chwali się Millennium Leasing. Jako organizacja odpowiedzialna społecznie, firma angażowała się w Program Finansowania Energii Zrównoważonej w Polsce tworząc własny projekt „Leasing Eko Energia”.
źr. millennium-leasing.pl
Podejście godne dużych pochwał
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że propozycja złożona została Agnieszce w sytuacji, gdy miała już wyznaczony termin zwrotu leasingowanych pojazdów, można napisać tylko: brawo dla firmy leasingowej.
Agnieszka jest trudnym klientem, nie było to jej pierwsze wypowiedzenie umowy, co dla mniej klasowych niż Millennium Leasing firm z branży jest często dużą przeszkodą w dawaniu kolejnej szansy.
Agnieszka swoją dostała. I to na warunkach, o jakich zapewne nie śniła, odbierając pismo z żądaniem zwrotu pojazdów i widząc w drzwiach windykatora przysłanego z celu wykonania dokumentacji fotograficznej.
Czy ją wykorzysta, zależy tylko od niej. Ale nawet jeśli nie podoła, wszak branża transportowa to stąpanie po cienkim lodzie, na długie lata zapamięta i doceni, co zrobił dla niej Millennium Leasing.
W momencie, gdy spodziewała się najgorszego.
Fot. Bank Millennium S.A.
Zgadzam się z poprzednim komentarzem, okropnie niekompetentni, niedbalcy, jeden dział nie wie ci się dzieje w drugim, brak chęci porozumienia się z klientem, wyjaśnienia sprawy, za przypomnienie zaległości o parę dni pobierają opłatę 110 zł. netto!!! Skandal! Stanowczo nie polecam.
leasing tragedia, nie polecam, podpisanie umowy z ubezpieczeniem, które jak się okazuje pozniej juz po podpisaniu umowy nie było dla nas, aczkolwiek Pani wiedziała czym sie zajmuje nasza firma. Miesiąc pisania pism do Millennium i oczekiwan czy uwzględnia reklamacje a a uto w leasingu i stoi, bo przeciez nie ma odpowiedniego ubezpieczenia. A oni nie poczuwają się do winy. Po półtora mięsiąca postoju udało sie , po dopłacie za ubezpieczenie.
Obojetnie jaka zmiana w umowie czy harmonogramu spłat(obecnie ze względu na koronawirusa trwa juz w tym momencie ponad 2 miesiące ) W innych bankach około 1 do 2 tygodni raty zmniejszone i po sprawie. Kontakt zerowy, nie można sie dodzwonić, infolinia nic niwie dokładnie, odsyłają na inne numery, gdzi nikt nie odbiera. ODRADZAM TAKICH [cenzura] !!