co się zmieni w przedwanieniach

Przedawnienia długów – planowane zmiany

4.8
(4)

W obecnym porządku prawnym rolą dłużnika jest pilnowanie terminów przedawnień. W tym oczywiście terminu podniesienia zarzutu przedawnienia, aby wyrok czy nakaz nie mogły zdążyć się uprawomocnić. Być może niebawem wszystkiego pilnować będzie sąd.

Byłby to dla dłużników niespodziewany prezent z kapelusza…..

Przedawnienia w sądzie

Warto przybliżyć propozycje zmian w instytucji przedawnienia napływające od początku 2017r. z Ministerstwa Sprawiedliwości RP. Tym bardziej, że mają one charakter małej rewolucji. Wg projektu niezbędna stała się modyfikacja zasad, z uwagi na występujący w Polsce obrót przedawnionymi wierzytelnościami. Starymi, przedawnionymi długami które po latach wielokrotnie (a w majestacie prawa) przekraczają kwoty pierwotnego zobowiązania.

W myśl proponowanych przepisów sąd będzie musiał z urzędu ustalić, czy roszczenie jest przedawnione. Jeśli stwierdzi, że upłynął termin przedawnienia, oddali powództwo. Żadna czynność dłużnika nie będzie do tego potrzebna. Propozycja tej zmiany dotyczy wszelkiego rodzaju roszczeń – zarówno w obrocie powszechnym, jak i gospodarczym. Dla zwiększenia pewności i stabilności stosunków prawnych projekt przewiduje również skrócenie terminów przedawnienia roszczeń majątkowych. W szczególności proponuje się skrócenie podstawowego terminu przedawnienia z 10 do 6 lat. W przypadku roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz dotyczących świadczeń okresowych (np. czynsz najmu i dzierżawy) wynosiłby on jednak, tak jak dotychczas, 3 lata.

Krótszy okres egzekucji

Nadto „W projekcie proponuje się skrócenie terminu egzekucji roszczenia do 3 lat. Kolejna propozycja zmiany dotyczy przerwy przedawnienia, wskutek której przedawnienie zaczyna biec od początku.

Podjęcie dodatkowych czynności przed sądem nie prowadziłoby do przerwy w przedawnieniu, lecz do wstrzymania zakończenia jego biegu – termin przedawnienia toczyłby się normalnym torem, nie mógłby jednak upłynąć wcześniej niż 6 miesięcy od prawomocnego zakończenia postępowania wszczętego wskutek tych czynności.”

PrzedawnieniaPonadto „Zgodnie z projektem, początkiem biegu przedawnień będzie dzień, w którym wierzyciel dowiedział się nie tylko o roszczeniu, lecz także o osobie zobowiązanej z tytułu tego roszczenia. Jako koniec biegu przedawnienia projekt przyjmuje natomiast ostatni dzień roku kalendarzowego, w którym upływa termin.
Czas pokaże, a praktyka zweryfikuje w jakim zakresie przedawnienie (od strony przepisów) ulegnie zmianie, niewątpliwie jednak projektowane zmiany są korzystniejsze dla dłużników (zobowiązanych).
Szczególnie tych bezbronnych, którzy bezwzględnie wykorzystywani są przez silne firmy windykacyjne i zmuszane do spłaty długów sprzed kilkunastu lat, których często nawet nie kojarzą.

Po zmianach firma windykacyjna działająca na rzecz funduszu sekurytyzacyjnego nie otrzyma nakazu na bezbronną staruszkę – sąd z urzędu odrzuci pozew, jeśli kupiony rzekomy dług staruszki będzie przedawniony.

Czy podane tu informacje były przydatne?

Oceń nas klikając na gwiazdkę

Średnia ocena 4.8 / 5. Liczba głosów: 4

Nikt jeszcze nie głosował. Bądź pierwszy!

1 komentujący “Przedawnienia długów – planowane zmiany”

  1. Co do projektu nowelizacji Kodeksu Cywilnego w kwestii przedawniania dlugu- nie jest to co prawda„gniot” a świadoma, zamierzona manipulacja, której efektem końcowym jest zlikwidowanie instytucji przedawnienia. Świadomość taką wkrótce będą mieć wszyscy którzy zetkną się ze znowelizowaną Ustawą w praktyce.
    W przypadku prawomocnych orzeczeń sądowych dotychczas obowiązujące przepisy określały konkretne terminy (10, 3, i 2 letni), po których dłużnik mógł zwrócić się do Sądu o stwierdzenie przedawnienia a ten nie miał możliwości odmowy- tak stanowiło (i jeszcze przez klika tygodni będzie stanowić) prawo.
    W obecnym projekcie nowelizacji – skracając np. termin 10-letni do lat 6- ustawodawca daje wierzycielowi możliwość zaskarżenia przedawnienia pod pozorem naruszenia interesu (?) społecznego. Powiało PRL-em i to niesamowicie siermiężnym.
    Primo: pod to hasło można, dosłownie, podpiąć wszystko, secundo: wszyscy wierzyciele, czyli firmy windykacyjne, fundusze i diabli wiedzą jeszcze kto (rynek obrotu długami jest mocno, ale to bardzo mocno szemrany) w każdej sprawie będzie widział „interes społeczny” by wnosić o nieuznanie przedawnienia- w myśl zasady, że „nie ma nic do stracenia a wiele można zyskać” Przecież nie po to zatrudniają prawników, by odpuszczać możliwości zarabiania niemałych pieniędzy. Pozostawienie decyzji sędziom, gdy brak sprecyzowanych jednoznacznych kryteriów oznacza, że wszystko będzie zależeć od ich „widzimisię” niezależnie jak pięknie i niezrozumiale ubierze się to w prawniczy zapis.
    Nie wierzę by urzędnicy przygotowujący projekt nie mieli świadomości, że pod pozorem uregulowania kwestii nowelizacja w praktyce oznacza zlikwidowanie zapisu o przedawnieniu długów a wprowadza możliwość ubiegania się o przedawnienie po 2,3 latach w określonych przypadkach i po 6 latach po prawomocnym postanowieniu sadowym; z zaznaczeniem, że o tym czy przedawnienie nastąpi i tak zdecyduje (…) niezawisły sędzia.
    Swoją drogą – nowelizując ustawę o upadłości konsumenckiej jako powód (nowelizacji) podano zbyt „szeroką interpretację” kiedy można było zastosować pewne przepisy a tu w ustawie konsumenckiej o przedawnieniu długów „szerokość interpretacji jest jeszcze bardzie szeroka” Lobby?
    Wiem, że jest to projekt a nie wersja ostateczna- dlatego warto zastanowić się na kwestiami przeze mnie poruszonymi. Zachęcam.

Zostaw swój komentarz...