SG Equipment Leasing windykacja i wznowienie umowy
SG Equipment Leasing, czyli Societe Generale Equipment Finance to jedna z najmniej znanych na rynku leasingu firm z branży. Niemniej jednak firma ta leasingów udziela, wg statystyk Związku Polskiego Leasingu zawiera rocznie ok. 1,5 miliona umów leasingowych i pożyczkowych. Zatem ma wśród polskich firm klientów. I choć nie może równać się, pod względem ilości zawieranych umów z liderem rynku, czyli EFL, nie można o SG Equipment Leasing napisać, że jest firmą skrajnie niszową.
SG Equipment Leasing i koparka Marzeny
Pani Marzena jest jednym z przykładowych klientów. Wzięła w SG Equipment Leasing koparkę, dzięki której miała nadzieję rozwijać swój biznes. A ten, jak wiadomo, rządzi się swoimi prawami. I łatwo nie jest, gdy zaczyna się go tworzyć od podstaw i za pieniądze firmy leasingowej. Pandemia, załamanie rynku, kwarantanny pracowników, drożejące paliwa i niesolidni płatniczo klienci – to wszystko sprawiło, że pomiędzy biznesplanem Marzeny i jej marzeniami, a rzeczywistością biznesową pojawił się głęboki rów.
Wypełniony zaległościami płatniczymi wobec firmy leasingowej. Rzec można, rów własną wykopany koparką. A dokładnie modelem Terex TLB840:
Windykacja SG Equipment Leasing
Została przeprowadzona, na zlecenie SG Equipment Leasing, przez firmę PUF Polska.
ul. Bonifraterska 17, 00-203 Warszawa
tel. 501 091 923
Polskie Usługi Finansowe to niewielka firma windykacyjna, która na swojej stronie chwali się realizacją w historii zaledwie 800 spraw. Z reguły obecność windykatora terenowego z tak małej firmy oznacza niezwykle amatorską obsługę. dłużnika Czyli straszenie prokuraturą jako jedyny argument windykatora, który nie ma pojęcia o swej pracy. Lub przesyłanie takich SMS-ów:
W przypadku windykacji zleconej przez SG Equipment Leasing można mówić o miłym zaskoczeniu. Wytypowany do sprawy windykator terenowy był rzeczowy, konkretny i przede wszystkim chciał rozmawiać. Zdecydowanie zatem różnił się zatem od stereotypowego pracownika terenowego małej firmy, autora choćby sms-a pokazanego powyżej.
A to właśnie na niego wierzyciel – firma leasingowa – scedowała wszystkie rozmowy. Szkoda, gdyż w ten sposób SG Equipment Leasing straciła (póki co, być może będzie jeszcze na to kolejna szansa) przedstawić szerszemu gronu potencjalnych klientów swój dział windykacji i jego politykę. Oraz zasady i normy etyczne, jakimi się on kieruje.
Tymczasem kieruje mnie do PUF Polskie Usługi Finansowe, którego przedstawiciel w terenie pełni rolę przekaźnika w skomplikowanym systemie: Dłużniczka Marzena – ja, jako pełnomocnik dłużnika – PUF w roli pełnomocnika firmy leasingowej – SG Equipment Leasing jako właściciel koparki.
I niezależnie od tego, że w czworokącie nie jest łatwo dojść do celu, w tym przypadku udało się bez większych problemów. Cel został osiągnięty. Klientka uzyskała zgodę na spłatę zadłużenia w ratach i w rezultacie – gdy spłata przebiegnie prawidłowo – wznowienie umowy leasingu koparki.
Szansa na wznowienie umowy leasingu, czyli ugoda z harmonogramem spłaty zadłużenia
SG Equipment Leasing nie jest pod tym względem żadnym wyjątkiem. Warunkiem wznowienia umowy jest uregulowanie zadłużenia i kosztów (wznowienia umowy leasingu oraz windykacji) w wynegocjowanym terminie. Aby było dłużnikowi łatwiej, w ratach tygodniowych.
Tak działa większość firm leasingowych. Poza tymi, rzecz jasna, które nie uznają, że klient może mieć przejściowe kłopoty i dobrze byłoby być dla niego w trudnych chwilach partnerem. Bo i takie na rynku leasingów – niestety są. Na szczęście są w zdecydowanej mniejszości i nie stanowią istotnej siły, ale mają klientów, którzy będąc w analogicznej do Marzeny sytuacji, z reguły nie mogą liczyć na wyrozumiałość. Co opisałem w tym i tym artykule.
Szczęściem w leasingowym i finansowym nieszczęściu Marzeny było to, że umowę leasingu koparki podpisała z SG Equipment. Z firmą, która podeszła do problemów klienta ze zrozumieniem. I podarowała dodatkowy czas na uregulowanie zadłużenia. Akceptując przedstawioną przeze mnie propozycję swojej dłużniczki.
Tutaj oddać należy firmie, że nie jest pamiętliwa. Bez zdradzania wstydliwych szczegółów napiszę jedynie, że Marzena nie była dotychczas kryształową klientką. I swoje za uszami miała. Oj, miała. Dla wielu firm leasingowych na tyle, że nie dostałaby szansy. Żadnej. Właśnie z tego powodu.
W tym momencie los umowy leasingowej spoczywał w rękach samej zainteresowanej wznowieniem umowy z SG Equipment Leasing.
Się spłacało, a potem przestało
Początek był obiecujący. Raty schodziły terminowo. Dłużniczka przesyłała dowody zapłaty i wszyscy byli zadowoleni. Wznowienie umowy leasingu stawało się coraz bardziej realne. Ale, jak to często bywa, jeden klocek źle ustawiony spowodował efekt domina.
Zaufany i do tej pory pewny kontrahent Marzeny zawalił płatność. A Marzena „położyła” ugodę i układ ratalny. Finał tego mógł być tylko jeden
Marzenia o „kopanym” biznesie odjechały wraz z lawetą odwożącą leasingowaną koparkę
Stało się to po 10 dniach od daty wymagalności spłaty, wynikającej z zerwanego przez Marzenę układu ratalnego. I 2 dni przed tym, gdy kontrahent dłużniczki SG Equipment Leasing przelał pieniądze, które miały uratować Marzenie marzenia.
Cóż pozostało dłużniczce w takiej sytuacji?
Jak każdemu, komu biznes rozbił się właśnie w pył, a marzenia prysnęły jak bańka mydlana, tylko jedno: uklęknąć na kolano, wykrzyczeć przed leasingodawcą głośne „mea culpa” i poprosić o ostateczną szansę. Tym razem nie opartą o obietnice, a gwarancję spłaty środków w ciągu kilku minut. W tym celu Marzena przedstawiła firmie leasingowej wyciąg z konta, który obrazuje posiadanie przez nią środków finansowych pozwalających na jednorazowe uregulowanie wszystkich zaległości.
Czy dłużniczka dostanie ostatnią szansę od SG Equipment Leasing?
Nie dostanie. Leasingodawca zdecydowanie odmówił dania klientce drugiej szansy. Tak niestety bywa, gdy nie wykorzystuje się pierwszej. Bo to ona jest z reguły tą najważniejszą i jedyną. Firmy leasingowe z założenia nie są instytucjami charytatywnymi, które miesiącami „ciągną za uszy” niewypłacalnych klientów.
Dobre firmy leasingowe (a do nich po sprawdzeniu podejścia do dłużnika niewątpliwie muszę zaliczyć SG Equipment Leasing) nie zamykają się na klienta w przejściowych kłopotach i dają takiemu klientowi możliwość wyjścia z nich. Pod warunkiem, że to kłopoty przejściowe, a nie permanentne. O tym musi pamiętać każdy dłużnik.
Że otrzymany od leasingu czasowy i warunkowy kredyt zaufania jest czymś jednorazowym. I wyczerpanie kredytu zaufania z reguły oznacza tylko tyle, że umowa leasingu dobiegła definitywnie końca…..