Jak Penny the Pig, świnka skarbonka ma uczyć dzieci inwestowania w kryptowaluty.
Pomysł wydaje się przedni. Ktoś wpadł na pomysł aby połączyć świnkę skarbonkę z portfelem do inwestowania w kryptowaluty. Fizycznie. Co z tego wyszło?
Penny the Pig – świnka dla młodego inwestora?
Gdy w wyszukiwarce wpisuję Penny the Pig zalewa mnie potok odnośników i zdjęć, muszę przedrzeć się przez gąszcz informacji, ilustrowanych m.in. takimi zdjęciami.

Ale to zdecydowanie nie to o co mi chodzi. Ja chcę dowiedzieć się czegoś więcej o zabawce, która ma pomagać dzieciom zrozumieć jak inwestować w kryptowaluty. Tym właśnie jest/ma być Penny the Pig oferowana przez Strive.
Co to jest Strive?
Zacznijmy od podstaw, produkt jest dziełem brytyjskiej firmy. Fintechu, który postanowił się wyróżnić w morzu innych podmiotów z branży. I przyznam się wybrał dosyć niekonwencjonalną metodę.
Otóż firma chce oferować konto dla dzieci. Konto do inwestowania w kryptowaluty, dzięki śwince skarbonce zintegrowane z wirtualnymi portfelami. Na początek z Coinbase.
„Bez wątpienia rynek kryptowalut jest tutaj, aby pozostać. Z $2T (chodzi o 2 biliony dolarów USD – to 2-ka z dwunastoma zerami – red.) przechowywanymi obecnie w kryptowalutach w 68M (milionach – red.) portfelach kryptowalutowych na całym świecie, wciąż jest zaskakująco widoczny brak zasobów do nauczania dzieci o cyfrowej walucie.”
Andrew Birt – Współzałożyciel i dyrektor generalny Strive
Bez wątpienia bardzo celna uwaga. Edukacja finansowa dzieci jest dla firm atrakcyjna, ponieważ wychowuje się przyszłego klienta. Z innych względów powinna być również oczkiem w głowie, każdego rodzica.
Jak wygląda Penny the Pig?
Na stronie Strive świnka prezentuje się mniej więcej tak:
Jak widać „wieprzowinka” wyświetla saldo portfela kryptowalutowego na swoim boczku. To połączenie wyświetlacza z prosiaczkiem, który może spełniać rolę klasycznej skarbonki (o ile otwór na grzbiecie to nie atrapa) wyceniono na 149 USD. Dostępna na początek w limitowanym (to chyba ulubione słowo w Strive) nakładzie 1000 szt. sama w sobie dla wielu będzie sporą inwestycją. Biorę jednak pod uwagę, że to produkt docelowo adresowany do społeczeństw z zasobnością portfela inną niż przeciętna w Polsce.
Czy kryptowalutowa świnka skarbonka to produkt dla dzieci?
I tak i nie. Sama zabawka pozostanie zabawką do momentu gdy ktoś nie wetchnie w nią „duszy”. Pod tym względem na świecie nie jest inaczej niż u nas i konta dla dzieci muszą otwierać dorośli. Zatem to rodzic musi założyć konto z dedykowanej aplikacji, by następnie:
- planować płatności kryptowalutowe, takie jak kieszonkowe,
- monitorować transakcje cyfrowe swoich dzieci.
I być może to ryzykowna teza ale osobiście nie do końca jestem pewny, czy w szerszym koncepcie, docelowym odbiorcą produktu mają być dzieci. Równie dobrze zawartością świnki oczy mogą cieszyć Ci, którzy myślą, że Bitcoin to niezła ucieczka przed komornikiem.
Zabaweczki dla dorosłych
Strive ma bowiem ambitne plany i w kolejce na realizację czeka świnka skarbonka – górnik. Świnka jak się już domyślacie będzie kopać. Nie węgiel ale Bitcoina i inne kryptowaluty.
Słyszeliście ostatnio o NFT (Non-Fungible Tokens)? Kto nie słyszał! A jeśli nie słyszał to dowie się od Strive, że to niezła inwestycja i oczywiście do zrealizowania ze Strive. Jeśli zaś myśleliście, że Penny the Piggy to jedyny projekt tej firmy, to już wyprowadzam was z błędu.
Top Minds
Kolekcjonerskie zabawki o nazwie TopMinds, które zostaną wydane jeszcze w tym miesiącu to kolejny ciekawy pomysł Strive. Ponieważ to połączenie zabawki i NFT. Co od samego początku ma czynić zeń cyfrowy przedmiot kolekcjonerski – narzędzie inwestycyjne.
Jeśli w tym momencie zastanawiacie się czy to ma sens, zapewne należycie do pokolenia, dla którego takie rzeczy jeszcze trzeba przemyśleć. Dla pokolenia poniżej 30-ki takie rzeczy to oczywistość, a świat przedmiotów, w które warto inwestować nie kończy się na „mam Malczewskiego”.
Małe figurki postaci z filmów widywałem z dumą eksponowane na półkach w domach np. adwokatów. Upolowane i sprowadzane gdzieś z miasta nad Potomak-iem.
Limit rzecz święta
Firma wypuści w sumie figurki 100 postaci w, a jakże, limitowanym nakładzie 100 sztuk każda. Każda zabawka z unikalnym numerem seryjnym. Każda dodatkowo zachipowana.
Pięciu szczęśliwców zdobędzie figurki z kartą Ultra Rare – przydzielaną losowo. Każdy wie, że i tak najbardziej liczy się numer 1. W związku z tym będzie on dostępny na aukcji, gdzie można będzie w boju wykrwawiać swój portfel, gdy pozostałe 99 figurek można nabyć za jedyne 199$.
Piszę o tym, bo wówczas łatwiej jest zrozumieć, że model sprzedaży tych figurek niepokojąco przypomina grę z mikropłatnościami. A zyski na początku na pewno będą głównie po stronie firmy, która to wymyśliła.
A jeśli o grach mowa, według słów projektantów Top Minds są:
„Gotowe na przyszłość i zaprojektowane do zabawy”
Wbudowany Chip NFC zapewnia każdej postaci unikalne umiejętności, a postacie TopMinds mają być dodawane do gier, quizów itp. (https://www.topminds.co/)
Strive dopiero nadchodzi
Dosyć ciekawy jest fakt, że na razie strona portfela wydaje się bardziej przypominać sklep z unikatowymi gadżetami niż przedsięwzięcie finansowe. I zapewne ma to związek z komunikatem w stopce ich strony: „Strive Financial Ltd is not a registered agent of an electronic money institution yet and the product is not live or in market at present” Czyli w skrócie: nie mamy licencji na obracanie pieniędzmi, a ty oglądasz właśnie wizualizacje naszych projektów.
Dlatego nie znajdziesz tam przycisku do założenia konta czy cennika, a jedynie linki do rezerwowania i zakupu zabaweczek.
Cóż, nasz artykuł dotyczył więc pięknych projektów, które już prawie zrealizowano. Ale jak to w reklamie prawie robi sporą różnicę.