Windykacja terenowa co to?
Windykacja terenowa to jeden z elementów dochodzenia roszczeń przez wierzyciela. Oznacza działania w terenie zmierzające do nawiązania kontaktu z dłużnikiem lub zebrania o nim maksymalnej ilości informacji. Masz psychiczne problemy z windykacją terenową? Przyjdź po ratunek – nasza pomoc zadłużonym, realizowana w całej Polsce od kilkunastu lat, obejmuje również objęcie potrzebującego ochroną przed windykacją terenową.
Windykator terenowy to przez wszystkie przypadki odmieniany stały element z windykacyjnych maili i SMS-ów. Gdyż to jego najczęściej panicznie boi się dłużnik.
Osoby mające pierwsze kontakty ze światem windykacji mogą mieć wielkie problemy z odróżnianiem tego, czy windykator terenowy faktycznie istnieje, czy też jest wytworem wyobraźni.
Dla tych, którzy boją się windykatorów, przygotowaliśmy prezent: Poradnik Antywindykacyjny.
Windykacja terenowa w oczach dłużnika
Wiedza o windykacji terenowej jest u większości dłużników sztucznie wykreowana przez czytanie opowiastek na forach lub w mediach społecznościowych.
Windykacja terenowa – w wyobrażeniu przeciętnego dłużnika – podjeżdża pod dom czarnym BMW (lub terenówką w tym samym kolorze), z której wysiada dwóch (minimum) zamaskowanych zbirów z pałkami teleskopowymi lub bejsbolowymi kijami w rękach.
Walą w drzwi, biją po oknach. Usiłują przemocą wedrzeć się do środka. Budzą śmiertelne przerażenie, a wizja pojawienia się w życiu dłużnika windykatora jest najczarniejszym scenariuszem. Którego za wszelką cenę chce uniknąć. Któż bowiem chciałby, aby odwiedziło go 2 wielkich kryminalistów z pałami?
Oczywiście takie scenariusze nigdy się nie zdarzą w rzeczywistości. Windykacja terenowa w Polsce przestrzega prawa i szacunku dla dłużnika. Jednak strach przed spotkaniem z windykatorem jest czasami bardzo silmy. Najczęściej wydumany, gdy nie wiesz, które firmy w Polsce mają windykację terenową, a które starają się nią tylko straszyć. Jeśli nie wiesz, czy Twoi wierzyciele posiadają windykację w terenie – zacznij od sprawdzenia tego. Zaledwie 5% firm odzyskujących długi posiada windykację pracującą w terenie.
Jak strach dłużnika wykorzystują firmy pożyczkowe?
Wiedząc doskonale, że dłużnik panicznie boi się windykacji terenowej (z braku wiedzy o niej), zaczyna działać na jego psychikę hasłami, które mają uruchomić wyobraźnię. Poniżej próbki zastraszania windykatorem terenowym przez firmy, które co prawda windykacji terenowej nie posiadają, ale wiedząc, że windykator terenowy to postrach dłużnika, naginają rzeczywistość próbując w głowie dłużnika obraz taki zbudować:
Dłużnik nie ma pojęcia, że windykacja terenowa, z racji swojej struktury i wymaganego budżetu, to instrument dostępny finansowo dla największych firm, na który posiadający windykację terenową miesięcznie wydają więcej, niż wynosi wartość wszystkich czterech żerujących na instynkcie ludzkiego strachu padlinożerców. Których radosną twórczość prezentuję powyżej. Firmy windykacyjne działają w oparciu o emocje dłużnika, który na wieść o wizycie windykatora terenowego reaguje strachem.
Dłużnik wiedzy o tym, jak działa windykator terenowy, nie znajdzie tam, gdzie jej szuka. Czyli forach i Facebooku. Tam znajdzie za to dużo opowieści o strasznej windykacji. Stworzonych i rozsiewanych przez….firmy windykacyjne i chwilówki. Pozostaje mu się zatem kulić w swoim własnym domu. Ze strachu przed przyjazdem windykatora terenowego. Albo przeciwnie – zdobycie wiedzy o tym, jak działa windykacja długów i jakie są prawa dłużnika.
Windykacja terenowa i jej wpływ na psychikę dłużnika
O tym, jak destrukcyjny wpływ na organizm ma paniczny lęk przed windykacją terenową, najlepiej oddaje fragment Spowiedzi Dłużniczki:
Całą historię dłużniczki przeczytasz w tym miejscu:
Ile tysięcy kobiet dziennie przeżywa to samo tylko dlatego, że pozwalają się zastraszać? Trudno oszacować. Ale na pewno jest to ilość olbrzymia. Powodem strachu przed windykacją terenową jest brak wiedzy o tym
czym naprawdę jest windykacja terenowa
Windykator terenowy w praktyce, czyli obalmy wreszcie ten mit
Czym zajmuje się windykator terenowy, jak się zachowuje, jakie ma prawa i obowiązki? Jakie są prawa dłużnika? Czas poznać, co to jest windykacja terenowa i rozwiać wszystkie wątpliwości. Zrozumieć, dlaczego windykacji terenowej należy bać się w takim samym stopniu jak panny z okienka na poczcie lub listonosza.
Obalamy mit pierwszy o łysym karku
Kryteria przyjmowania do pracy w firmie posiadającej windykację terenową są jasne i konkretne. Wysoka kultura osobista, walory etyczne, minimum średnie wykształcenie. Kandydat na windykatora terenowego w firmach, które takie działy posiadają, przechodzi ostrą selekcję. Windykator terenowy, czyli tak naprawdę terenowy doradca klienta, jest wizytówką firmy i dlatego ta dba o to, aby reprezentował ją ktoś na najwyższym poziomie kultury.
Wystarczy przeanalizować pierwsze lepsze ogłoszenie związane z poszukiwanie windykatora terenowego. Czyli terenowego doradcy klienta – bo tak fachowo nazywa się ta funkcja w firmie windykacyjnej.
Jak widać, rolą i zadaniem windykatora terenowego w KRUKU jest doradzanie klientowi w zakresie spłaty zadłużenia. W praktyce – stworzenie mu takich warunków spłaty (układ ratalny, umorzenie części długu), aby dłużnik mógł w sposób realny przystąpić do spłaty zadłużenia.
Oczywiście nikt nie zabroni pracować w charakterze windykatora – doradcy klienta łysemu mięśniakowi. Pod warunkiem, że spełnia on kryteria przez KRUK SA narzucone – jest kulturalny, ma średnie wykształcenie i potrafi obsługiwać komputer. A nie kij bejsbolowy.
Windykator terenowy np. KRUK-a nie jest dla dłużnika w jakikolwiek sposób groźny. To normalny pracownik – w dodatku z elitarnego działu – poważnej firmy notowanej na giełdzie. Jego obecność oznacza chęć dogadania się i nie niesie ze sobą żadnych negatywnych konsekwencji dla dłużnika.
Wg firmy zatrudniającej windykatora jego obowiązki jako doradcy w terenie to:
- dążenie do odzyskania należności
- wizyty w miejscu zamieszkania dłużnika
- polubowne rozwiązanie sprawy np. poprzez podpisanie ugody
- działanie w granicach prawa
- negocjacje dotyczące zadłużenia
- wyjaśnienie przyczyn braku spłaty
Dziś przyjedzie windykator terenowy – zaraz dowiesz się, czemu to kolejny mit
Nigdy, przenigdy firma, która posiada windykację terenową nie informuje dłużnika o wizycie windykatora terenowego. Gdyby było inaczej, windykator mógłby w ogóle nie wyjeżdżać z domu, gdyż tzw. „zastawalność” dłużników wynosiłaby mniej niż 5%. Czyli zrobiłby sobie mnóstwo pustych przelotów i spaliłby pół baku służbowego paliwa. Nie zarabiając nic.
Zasada jest prosta – firmy, które posiadają w swoich strukturach dział windykacji terenowej, nigdy nie informują dłużnika o planowanej wizycie. Doradca klienta chce się bowiem spotkać z dłużnikiem, a nie całować klamki.
Firmy, które wysyłają informacje o wizycie terenowej windykatora, nigdy takiego działu nie miały i mieć nie będą. Kłamstwo rozsyłane masowo jednocześnie do wszystkich dłużników ma na celu wywołanie paniki, strachu i w efekcie zrobienie przez dłużnika wszystkiego, aby do – w jego wyobraźni – strasznej wizyty windykatora terenowego nie doszło. Najczęściej jest to spłacenie pożyczki inną pożyczką. Lub refinansowanie w panicznym strachu przed wizytą, o której „przecież napisali”. Dłużnik najczęściej nie ma pojęcia, że takiego samego sms-a otrzymało w tym samym momencie kilka tysięcy osób….
Czy chwilówki posiadają windykację terenową?
Właśnie firmy pożyczkowe i obsługujące ich najmniejsze windykacyjne firemki najgłośniej ujadają o windykacji terenowej. Dlatego, że jej nie posiadają. Ja rozumiem, że czytającemu nie wystarczy informacja, że chwilówka nie posiada działu windykacji terenowej, ale chciałby przede wszystkim wiedzieć, czemu ma uważać, że tak jest. Wyjaśnię. Jeśli zrozumiesz, to zrozumiesz też, dlaczego wszystkie SMS-y o przyjeździe windykatora w sprawie chwilówki to próba zmanipulowania Twej psychiki i wywołania strachu.
Windykacja terenowa – tylko u największych
Dział windykacji terenowej to nie jeden czy dwóch pracowników. Chyba nie wyobrażasz sobie, że ktoś jeździ po kraju od dłużnika do dłużnika, których są setki tysięcy. A jeśli tak myślałeś, to zapomnij o tym. Windykacja terenowa to zespół minimum 25-30 pracowników, operujących na stałych wyznaczonych obszarach. Obejmujących cały kraj. Przyjąć należy zatem, że aby ktoś posiadał dział windykacji, musi w nim pracować minimum 25 pracowników.
Terenowi w KRUKU i Ultimo
Jedna i druga firma zatrudnia po 900 – 1000 osób. Jedna i druga posiada dział windykacji terenowej obsługujący cały kraj. Łatwo policzyć, iż jeden terenowy z KRUK-a czy Ultimo przypada na 38-40 pracowników stacjonarnych. Firmę o takim zatrudnieniu stać na posiadanie elitarnego oddziału doradców terenowych i pokrycie olbrzymich kosztów, jakie generują.
Windykator terenowy w firmie pożyczkowej
Przeciętna firma pożyczkowa zatrudnia 5 osób. Zatem pięciokrotnie mniej niż musiałby wynosić stan kadrowy firmy, gdyby chciała mieć dział windykacji terenowej. W tym przypadku 5 windykatorów terenowych przypadałoby na jednego pracownika biurowego. Mam nadzieję, że rozumiesz absurd tej sytuacji?
Firma windykująca na rzecz parabanków
Robią zawsze dużo krzyku i łomotu. Te, z reguły mikroskopijne twory, gdy dostaną zlecenie od parabanku, stają na głowie, aby zmusić dłużnika do jakiejkolwiek wpłaty. Wiedzą bowiem, że otrzymany pakiet chwilówek jest w ich obsłudze tylko kilkadziesiąt dni, a potem przejmie go konkurencja. Dlatego też pierwsze straszaki w postaci maili i SMS-ów wychodzą już od 7 rano. A kończą nawet o godzinie 21. W tym czasie rzecz jasna dłużnik powinien otrzymać w gratisie minimum kilka telefonów z działu windykacji.
Ile kosztuje windykator terenowy firmę, która go zatrudnia?
Dokładnie tyle, ile wynoszą wszystkie koszty utrzymania pracownika (ok. 7000 zł), koszt leasingu i utrzymania samochodu doradcy terenowego (ok. 3000 zł) i koszt zużytego przez niego paliwa (ok. 3000 zł). Lekką ręką na windykatora terenowego trzeba wydać 13.000 zł miesięcznie. Przy zespole 25 pracowników w terenie mamy kwotę 325 tysięcy złotych miesięcznie. Dlatego też na windykację terenową pozwalają sobie tylko największe firmy zajmujące się dużymi wierzytelnościami. A nie chwilówkami. Te, które straszą Cię windykacją, po prostu o niej marzą. Bardzo duży koszt dotarcia do dłużnika jest powodem tego, że
windykator terenowy jest opłacalny tylko przy odzyskiwaniu dużych wierzytelności kupionych za niewielki procent
i nikt nie używa windykacji terenowej do odzyskiwania chwilówek. Jest to bowiem ekonomiczne harakiri dla firmy, która chciałaby to zastosować. Używanie windykatora terenowego do próby odzyskania chwilówki to jak wysłanie TIR-a po tonę węgla. Jeden i drugi zrealizuje powierzone zadanie. Tylko absurdalnie wysokim kosztem.
Windykator Terenowy będzie u Pani dziś wieczorem
Kolejną, bardzo istotną różnica pomiędzy windykatorem widmo a istniejącym jest to, że ten realny windykator terenowy działa z zaskoczenia. Wyobraźmy sobie tak zwaną zastawalność dłużników, gdyby windykator wysyłał do dłużnika SMS-y o planowanej wizycie .Byłaby ona na wspomnianym już poziomie 5% i ten procent to byliby dłużnicy, którzy z niecierpliwością czekają na windykatora. Bardzo specyficzni dłużnicy. Kryminaliści i tak zwana patologia społeczna.
Kiedy windykator terenowy może nie wyjść od dłużnika
Chwilówki i pożyczki pozabankowe są świetnym źródłem dochodu dla całej masy patologii. Np. znudzonych bezrobotnych „patusów” wystających z winem w bramie. Oni z reguły nie mają żadnych chęci, aby pożyczki zwracać. I do nich też „jeździ” windykator terenowy.
A przecież oni nie mogą się doczekać wizyty windykatora. Ich życie jest nudne, a prawdziwą atrakcją jest dopiero możliwość pokazania jakiemuś chłystkowi z windykacji terenowej, co grozi za gadki o zwrocie pożyczki. I generalnie za czelność pojawienia się w mieszkaniu patodłużnika.
Kariery realnemu windykatorowi ujawniającemu godziny przyjścia do dłużnika nie wróżę. Kwestia maksymalnie tygodnia, gdy trafiłby na wspomniany zespół „sportowców” uwielbiających oprócz sportów srticte siłowych dodatkowo kopać w piłkę. W tym przypadku piłką zostałby niechybnie oczekiwany przez nich windykator terenowy.
Można sobie tylko wyobrazić, że gdyby w ślad za sms-em o przyjeździe windylatora terenowego szła realna wizyta, liczba windykatorów w ciągu tygodnia zmalałaby o połowę. Wszak do takiej kamienicy jak ta
windykator wchodzi tylko raz.
Dlatego też, gdy zobaczysz coś takiego
możesz mieć pewność, że jest to blef obliczony na Twój brak wiedzy. Szczególnie, że za kilka dni dostaniesz od tego samego „windykatora terenowego” kolejną wiadomość wg tego samego schematu. Tym razem zmieni on stanowisko na
Kierownika departamentu do spraw wyłudzeń pożyczkaplus.pl
Jestem Kierownikiem departamentu ds. wyłudzeń. Dziś upływa ostateczny termin na spłatę długu, który wynika z niespłaconej pożyczki zawartej na portalu: www.pozyczkaplus.pl.
Wierzyciel zgodnie z treścią art. 297§1 K.K może zawiadomić policję o możliwości popełnienie przestępstwa tj. wyłudzenia kredytu.
Dokumenty w Pani sprawię pozostawiam na biurku do godz. 16. W przypadku braku spłaty do tej godziny, podejmę samodzielnie decyzję w sprawie.
Dane do wpłaty:
Kwota: :4159.46 zł
Bank: PKO BP 73 1020 1332 0000 1302 0775 5145
tytułem: pesel
Z poważaniem,
Kierownik Departamentu ds. Wyłudzeń
Tel. 799393611
Czytając te dwa straszaki każdy rozumny człowiek widzi śmieszność ich autora. Język, jakim się posługuje czy brak imienia i nazwiska. Ale kto przejmowałby się takimi detalami w windykacji masowej. Obliczona jest ona na to, że „ciemny dłużnik” to kupi i przestraszy się kameleona zmieniającego kilka razy w miesiąca swoje barwy. Ale za każdym razem robiącemu szkolny błąd, świadczący dość wyraźnie o poziomie firmy stosującej tego typu metody.
Detal, ale mówi wiele. PESEL to skrót od Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności. I może być zapisywany wyłącznie w takiej formie: PESEL. U niedouczonego autora straszaków występuje w postaci pokazanej na zrzutach ekranu.
Jak się pozbyć windykatora terenowego?
Metod jest kilka, wszystkie są skuteczne. Na pewno dobrą metodą nie jest chowanie się przed windykatorem. Terenowy doradca klienta chce bowiem porozmawiać i to jest cel jego wizyty.
Dłużnik unikający kontaktu sam sobie strzela w kolano, gdyż windykator terenowy będzie go po prostu starał się spotkać o różnych porach, a tym samym zintensyfikuje częstotliwość odwiedzin.
A w przypadku posiadania adresu zakładu pracy, po kilku próbach nieudanych zastania dłużnika w domu, zrobi to, o co pyta wiele osób:
Czy windykator może przyjechać do pracy?
Oczywiście, ma takie prawo, jeśli dłużnik nie pozostawia mu wyboru. I ukrywa się. Oczywiście pracownicy windykacji w terenie nie lubią tego robić, gdyż wiele zakładów pracy nie wpuszcza na teren obcych. Ale już zostawienie w sekretariacie wizytówki jest często możliwe. I tutaj ukrywający się przed windykacją dłużnik dostaje to, czego się nie spodziewał. Wizyty windykatora, która natychmiast zmienia się w plotkę wprost z sekretariatu i obiega cały zakład. W tym momencie muszę uprzedzić wszystkich hejterów, którzy zaczną pisać o RODO i danych wrażliwych. Windykator nie informuje o jakichkolwiek długach poszukiwanego dłużnika. Nie zdradza ani ujawnia żadnych informacji. Po prostu prosi o możliwość pozostawienia wizytówki. A widniejące na niej logo np. KRUKA mówi więcej niż 1000 słów. Resztę zrobi plotka, która się rozniesie.
Jak rozmawiać z windykatorem, gdy chcemy się go pozbyć?
Po prostu normalnie, jak z każdym innym człowiekiem. Bo takim właśnie jest terenowy doradca klienta, To żaden nadczłowiek, to najzwyklejszy pracownik, który przyjechał ze służbową wizytą. Po to, aby zbadać, czy jesteście w stanie porozumieć się w kwestii spłaty długu. I po to, aby przedstawić Ci swoje propozycje – raty, umorzenie, układ hybrydowy. Jeśli nie jesteś zainteresowany spłatą – po prostu powiedz mu to w oczy.
To najlepszy sposób na pozbycie się windykatora terenowego. Jeśli jest normalny, to zrozumie, zrobi notatkę i odetnie Twoją sprawę od swojego pakietu w portfelu spraw zleconych. A jeśli nie jest normalny?
Takiego ryzyka nie ma w przypadku firm zajmujących się odzyskiwaniem sprzedanych długów. Jest w przypadku długów parabankowych (ale nie chwilówek).
Jak pozbyć się natrętnego windykatora, który nie chce opuścić mieszkania / posesji?
Od razu zaznaczę, że ryzyko napotkania takiego pracownika działu windykacji jest iluzoryczne. I zdarza się bardzo nielicznym. Ale zdarza, co zostało udokumentowane w artykule, którego lektura najlepiej wytłumaczy, jak się pozbyć windykatora terenowego ze swojego domu:
Antynapad, czyli broń dla bardzo strachliwych
Wiem, że artykułem o windykacji terenowej i tym, czym naprawdę ona jest, nie pokonam lęków osób psychicznie zmaltretowanych przez firmy pożyczkowe i ich straszaki. One pomimo zapewnień, że chwilówki nie mają windykacji terenowej, a nawet gdyby miały, to byłaby to windykacja legalna i kulturalna, tak czy siak będą nasłuchiwać odgłosów zbliżającego się egzekutora z kijem, gazem czy bronią.
Bez psychologa ani rusz w perspektywie dłuższej, ale doraźnie pomoże antynapad. Czyli umowa z lokalną agencją ochrony, która wyposaża dłużnika w pilot antynapadowy. I tenże dłużnik, w momencie zobaczenia obiektu swego strachu, czyli windykatora terenowego, naciska przycisk alarmowy. W kilka minut zjawia się grupa interwencyjna i dłużnik może odbyć rozmowę w asyście ochroniarzy – swoich własnych. Lub poprosić ich o usunięcie windykatora.
Najskuteczniejszy sposób na pozbycie się windykatora to posiadanie osobistego pełnomocnika prawnego
Dlaczego to najlepszy patent na windykatora? Bo nie musisz robić nic, poza wysłaniem pełnomocnictwa do reprezentowania Twej osoby przez osobistego pełnomocnika. Pomyślisz sobie być może, że fajnie, ale przecież Ty masz długi, a to opcja dla ludzi bogatych. Nic bardziej błędnego.
W naszej firmie to usługa wliczona w abonament dla klientów korzystających z programu oddłużeniowego.
- układamy Ci plan oddłużenia z chwilówek, dzięki któremu przez rok nie musisz zapłacić parabankom ani złotówki,
- swoje zadłużenia wobec chwilówek spłacasz w ratach przez kolejne 2 lata,
- lub nie spłacasz wcale, a starasz się o umorzenie większej ich części,
- przez cały proces oddłużania posiadasz na wyłączność dedykowanego osobistego opiekuna, który Cię nadzoruje i wspiera merytorycznie każdego dnia,
- pilnuje przychodzącej korespondencji, analizuje ją i wskazuje pułapki, przed którymi Cię chroni
- ba, nie jest to jeden opiekun. Drugim jest adwokat, który zapewnia Ci nielimitowaną ilość niezbędnych sprzeciwów do ochrony przed e-sądem
- dlatego dajemy gwarancję 100% umorzenia postępowań w EPU,
- w jednej chwili uwalniasz się od telefonów z windykacji zyskując tak potrzebny spokój
- ochronę przed windykacją terenową zapewnia Ci osobisty pełnomocnik – przestajesz martwić się wizytami terenowych
- wychodzisz z długów w taki sposób i w takim czasie, jak jest Ci wygodnie. Bez płacenia firmom pożyczkowym haraczu w postaci kupowania spokoju od windykacji
Szukasz profesjonalnej pomocy w wyjściu z długów i ochrony przed windykacją? Zapoznaj się koniecznie z tym:
Boisz się internetowych naciągaczy nie mniej niż windykacji terenowej?
I bardzo słusznie. Gdyż nie brakuje ich w Internecie. Dlatego nasza oferta chroni Cię przed wydaniem kilku tysięcy złotych za obietnice bez pokrycia.
- 12 lat na rynku o zasięgu ogólnopolskim.
- Wcześniej działaliśmy pod nazwą Windykowani.pl
- Jesteśmy polecani przez pracowników większości banków!
- Mówią i piszą o nas: Newsweek, Onet, Polskie Radio, Telewizja Polska i inne.
- Posiadamy wiarygodne i rozpoznawalne certyfikaty takie jak raport BIG (Biuro Informacji Gospodarczej).
- Setki pozytywnych opinii i wygranych spraw popartych case study.
Zadzwoń do nas bezpłatnie – pomożemy Ci zlikwidować dług!
- Nie posługujemy się kupionymi zaświadczeniami o rzetelności i wiarygodności. Na pewno widziałeś takie certyfikaty:
- Możesz im wierzyć, ale czy masz pewność dobrej weryfikacji? My idziemy krok dalej, dając Ci do ręki raport z BIG. Sprawdź nas klikając poniżej. Raport otworzy się automatycznie.
Zadzwoń do nas bezpłatnie – pomożemy Ci zlikwidować dług!