Zaliczka – sposób na komorni(cz)ka
Czy 30 dni to dużo czy mało? Zależy od tego, w jakiej jest się sytuacji. Gdy czekamy na wypłatę, 30 dni wydaje się wiecznością. Ale gdy mamy 30 dni, aby znaleźć sposób na komornika, czas biegnie jak szalony.
Komornik zjawia się w zakładzie pracy, czyli zawiadomienie o zajęciu wynagrodzenia
Rzecz jasna nie osobiście. A za pomocą poczty – zawiadomienie o zajęciu wynagrodzenia komornik wysyła do zakładu pracy listem. Odebranie go przez pracodawcę oznacza, że musi on zająć Ci pensję. Musi, gdyż inaczej narazi się na konsekwencje prawne. I tak się właśnie dzieje w ogromnej większości przypadków. Pracownik bezradnie przygląda się, jak pracodawca przelewa połowę jego wynagrodzenia komornikowi.
I w tej bezradności zadaje pytanie: czy nie ma sposobu, aby zyskać na czasie i móc zabezpieczyć się przed komornikiem?
Sprytna sztuczka, o której mało kto wie
W tym właśnie momencie wspomniane wcześniej 30 dni może okazać się dla pracownika zbawienne. Ma bowiem on minimum miesiąc, aby w zależności od sytuacji i kwoty zadłużenia, porozumieć się z wierzycielem i zawrzeć ugodę. Lub też – gdy sprawa jest poważna, a dług olbrzymi, zmienić formę zatrudnienia z etatu na bezpieczne dla niego B2B czy wreszcie po bandzie idąc – „oalimentować się„. Jednym słowem zrobić coś, co bez konieczności zmiany pracy pozwala na uniknięcie zajęcia wynagrodzenia.
Aby na to potrzebuje czasu. A wypłata jest za kilka dni. Czy da się ją jeszcze uratować?
Da się, przy zastosowaniu wspomnianej sztuczki. Jest nią zaliczka na poczet przyszłego wynagrodzenia.
Panie komorniku, on już swoją wypłatę wziął akonto
Taki sens, choć innymi słowy, będzie miało pismo do komornika wysłane z działu kadr i płac Twojej firmy. Wszak już przed wojną Eugeniusz Bodo śpiewał w słynnych hicie Umówiłem się z nią na dziewiątą:
„zaraz wezmę od szefa akonto”
Zaliczka ma zatem długą historię. I istnieje do dziś. A zatem zapamiętaj coś, co może uratować Ci wypłatę. Że tak się zawsze składa, iż chwilę przed nadejściem pisma od komornika o zajęciu wynagrodzenia, Ty „niefortunnie” (komorniku, co za pech) pobrałeś zaliczkowo całe swoje wynagrodzenie. Skoro wziąłeś, to komornik musi obejść się smakiem.
Wszak dwóch wypłat w miesiącu z reguły się nie dostaje (nie dotyczy budżetówki).
Zaliczka – legalny sposób na uratowanie wypłaty przed komornikiem
Pamiętaj, że zaliczka zadziała tylko raz: w miesiącu otrzymania przez zakład pracy zawiadomienia o zajęciu wynagrodzenia. W kolejnych miesiącach nie będzie już tak łatwo. Będziesz musiał zadbać sam o to, aby komornik nie zabierał Ci wynagrodzenia.
Śledząc nasz serwis otrzymasz wiele wskazówek w tym temacie.