Czy komornik może zająć debet na koncie?
Znamienita część kont bankowych dostępnych na rynku zawiera w sobie opcję debetu. Pozwala ona wydać nieco więcej, niż mamy na koncie, a kwotę wyrównać przy okazji najbliżej wpłaty na konto. Sprawy nieco komplikują się w momencie, gdy rachunek bankowy zostaje zajęty przez komornika.
A stanie się tak, gdy nie założysz w porę konta wolnego od zajęć komorniczych.
Czy w dalszym ciągu, w razie potrzeby, będziemy mogli wykorzystać dodatkowe środki? A może jest tak, że komornik od razu zajmie cały debet? Poniżej zaprezentowaliśmy wyczerpującą wypowiedź na ten temat.
Omówienie tej kwestii wymaga powołania na konkretne podstawy prawne, jeśli jednak nie chcesz się z nimi zapoznać, bo interesują Cię wyłącznie odpowiedzi – przejdź do nich:
#1. Czy komornik może zająć środki dostępne w ramach debetu?
Zgodnie z przepisami zgromadzonymi w kodeksie postępowania cywilnego, mowa o artykułach od 889 do 894, komornik w trakcie swojej egzekucji ma prawo zając nieruchomości, ruchomości oraz rachunek bankowy dłużnika.
Tutaj pojawia się pytanie o to, jak rozumiane są środki zgromadzone na rachunku i czy dotyczą również debetu? Przepisy wskazują, że tylko i wyłącznie kwoty dodatnie stanowią określenie kwot widocznych na danym rachunku. A zatem, musimy sprawdzić, jaka jest istota umowy rachunku bankowego.
Z przepisów wynika, że wraz z zawarciem umowy o prowadzenie rachunku bankowego przez daną instytucję finansową, wyrażamy zgodę, by na nasze polecenia realizowała operacje finansowe. W sytuacji egzekucji komorniczej poniekąd jesteśmy zmuszeni wydać bankowi taką dyspozycję, gdyż w celu pozbycia się długu przekazujemy środki z konta wierzycielowi. Jednak czynności te dotyczą wyłącznie środków widniejących na koncie, „na plus”. Umowa rachunku bankowego nie wspomina nic na temat o debecie, a zatem musimy przyjrzeć się temu nieco bardziej dokładnie.
Zatem czy komornik może zająć środki dostępne w ramach debetu? Zazwyczaj nie.
Umowa o rachunek bankowy w żaden sposób nie dotyczy debetów na nim założonych. By mieć dostępny debet na koncie, należy podpisać zupełnie odrębną umowę. Oznacza to, że samo konto podlega innemu prawu, a debet na tym koncie – innemu. I o ile egzekucja z rachunku bankowego jest jak najbardziej zgodna z prawem, o tyle egzekucja z debetu na tym koncie teoretycznie nie jest możliwa.
Sytuacja jednak zmienia się, gdy wierzyciel złoży żądanie nie o egzekucję z rachunku bankowego, a o egzekucję z innych wierzytelności. Na to, w jaki sposób wierzyciel będzie poszukiwał naszego majątku, nie mamy już wpływu. W przypadku wyczyszczonego konta i braku wpływów zapewne kolejnym krokiem egzekucji będzie właśnie egzekucja z innych wierzytelności, a pod takie podchodzi właśnie umowa o debet na koncie.
Jeżeli zatem komornik na wniosek wierzyciela zażąda poza egzekucją z rachunku bankowego egzekucji z innych wierzytelności, może zostać nam zajęty także debet na koncie. Pojawia się tu jednak wątpliwość, czy aby na pewno umowa o debet jest umową w pełni osobną od umowy o rachunek bankowy, czy też jest z nią do tego stopnia powiązana, by nie móc być uznaną za osobną wierzytelność.
Stanowiska w tej kwestii są dwa i właściwie zarówno na potwierdzenie, jak i na zaprzeczenie tezy, że komornik może „zrobić nam debet na koncie” znajdziemy sensowne argumenty i prawomocne wyroki sądu. Dużo zależy też od decyzji samego Banku, który ma 7 dni na wypłacenie komornikowi środków z naszego debetu.
#2. Czy po zajęciu rachunku bankowego będziemy mogli skorzystać z debetu?
Tak. Żeby wyjaśnić tę kwestię, trzeba znowu przypomnieć, że umowa o rachunek bankowy jest zupełnie odrębna od umowy o debet przypisany do tego rachunku. Po zajęciu komorniczym rachunku bankowego właściwie możliwości mamy niewiele – pożyczek i kredytów w większości nie dostaniemy (chyba że będzie to któraś z pożyczek na dowód, tam zazwyczaj nie sprawdza się, czy konto jest zablokowane), a nawet jeżeli dostaniemy, to możemy mieć potem duży problem ze spłatą. Wszystkie zarobione przez nas środki będą przecież blokowane przez komornika na poczet długu.
Nijak ma się to jednak do umowy o debet na koncie – ten, zanim zostanie zajęty w drodze egzekucji z innych wierzytelności, pozostaje do naszej dyspozycji. Oznacza to, że zarówno z płatności, jak i wypłat w ramach debetu możemy przy zajęciu komorniczym bez przeszkód korzystać. Jest to dobra opcja szczególnie w przypadku debetów nieoprocentowanych, które oferowane są w większości banków. Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy – debet też trzeba przecież w końcu uzupełnić. Pytanie brzmi – z czego, skoro komornik przy zajęciu konta przejmuje wszystkie wpływy?
#3. Czy wpływające środki wypełnią kwotę debetu, czy w całości zajmie je komornik?
Niestety, pieniądze trafią do komornika. Wyobraźmy sobie sytuację, w której posiadamy konto z możliwym debetem 1000 zł w każdym miesiącu kalendarzowym. Co miesiąc bierzemy pieniądze w ramach debetu, a potem na konto wpływa nasza wypłata i 1000 zł zostaje przelane na konto wykorzystanego debetu. Znowu korzystamy więc z dostępnego debetu, a potem brakującą kwotę pokrywa kolejna wypłata… w takiej sytuacji komornik nigdy nie doczekałby się pieniędzy, które musi wyegzekwować.
Środki wpływające na konto nie mogą zatem być przeznaczane na pokrycie debetu widniejącego na tym rachunku. Musimy zatem liczyć się z tym, że jeżeli wykorzystamy limit debetu, nie będzie już szans, by się on odnowił. Co więcej – możemy wpaść w jeszcze większe zadłużenie. Dlaczego?
Ponieważ większość polskich banków oferuje darmowy debet jedynie na krótki czas – zazwyczaj jest to od 10 do 30 dni. Jeżeli po tym czasie środki nie zostaną uzupełnione, niestety bank zaczyna naliczać odsetki karne. Poza samym długiem debetowym, rośnie także dług odsetkowy.
Zajęcie debetu – co mówi prawo?
Art. 725. Istota umowy rachunku bankowego Przez umowę rachunku bankowego bank zobowiązuje się względem posiadacza rachunku, na czas oznaczony lub nieoznaczony, do przechowywania jego środków pieniężnych oraz, jeżeli umowa tak stanowi, do przeprowadzania na jego zlecenie rozliczeń pieniężnych.
Dz.U.2018.0.1025 t.j. – Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny
Art. 890. Zajęcie wierzytelności z rachunku bankowego dłużnika § 1. Zajęcie wierzytelności z rachunku bankowego dłużnika jest dokonane z chwilą doręczenia bankowi zawiadomienia o zakazie wypłat z tego rachunku i obejmuje również kwoty, których nie było na rachunku bankowym w chwili jego zajęcia, a zostały wpłacone na ten rachunek po dokonaniu zajęcia.
Dz.U.2018.0.1360 t.j. – Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego
Art. 895. Właściwość komornika w sprawach egzekucji z innych wierzytelności
§ 1.
Egzekucja prowadzona według przepisów działu niniejszego należy do komornika sądu właściwości ogólnej dłużnika, przeciwko któremu toczy się postępowanie egzekucyjne, a w braku podstaw do jej oznaczenia – do komornika sądu właściwości ogólnej osoby zobowiązanej względem dłużnika. Gdy osoby takiej nie ma, egzekucja należy do komornika tego sądu, w którego okręgu znajduje się przedmiot świadczenia lub prawa.
§ 2.
Jeżeli wykonanie prawa związane jest z posiadaniem dokumentu, właściwy jest komornik tego sądu, w którego okręgu dokument się znajduje.
§ 3.
Na podstawie wniosku o wszczęcie egzekucji z ruchomości komornik dokona również zajęcia wierzytelności lub innych praw majątkowych, związanych z posiadaniem dokumentu, jeżeli dokument taki znajduje się w posiadaniu dłużnika.
Dz.U.2018.0.1360 t.j. – Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego
Skoro mamy kwote wolną od zajęć to jak możecie pisać najpierw o niej a później,że to co wpływa na konto trafia do komornika?!! Śmieszy mnie to!! Załóżmy,że dłużnik ma 1000 zł debetu w koncie,10 ego wpływa mu pensja 2257 zł kwota bez kilku groszy wolnaodzahec na rok 2022 więc tej kwoty bank nie ma prawa ani zablokować,a już tym bardziej przelać jej komornikowi bo złamie prawo!! Tak więc pensja splacadebet a reszta czyli 1257 zł pozostaje do dyspozycji dłużnika, plusdebet, bo bank co miesiąc pobiera od klientów banku opłatę za debet w koncie i sam raczej z miski by sobie nie odejmował więc zarabiając najniższą krajową która wpływa na konto w banku komornik nie zajmie i może sobie wisieć na koncie cały rok,są banki które blokują możliwość korzystania z bankowości elektronicznej ale to ich strata nie dłużnika, bo tracą klienta i debetu pewnie też długo nie odzyskają jeśli dłużnik nie ma majątku, komornik w końcu się znudzi i umoży postępowanie co oczywiście nie wierzę się z tym,że dług znika, za jakiś czas komornik napewno przyjdzie do nas z tym długiem ponownie
Dzień dobry,
z powodu chaosu w wypowiedzi nie wiem do końca jaki artykuł Pani komentuje. Odniosę się do tego co zrozumiałem: 1. Załóżmy, że w Polsce są ludzie, którzy nie zarabiają minimalki. 2. Załóżmy, że egzekucja z konta bankowego może mieć różny przebieg w zależności od tego z jakiego powodu się ona toczy. 3. Zakładam, że ktoś taki jak Pani, kto zna się tak doskonale na egzekucji komorniczej wie takie rzeczy.
Tym bardziej dziwi mnie, że podejmuje Pani polemikę operując przypuszczeniami, a nie konkretami tzn. z jakich przepisów wynika to co Pani napisała. Chętnie dowiem się ile egzekucji komorniczych śledziła Pani w swoim życiu i w ilu statystycznie komornik „przyszedł” ponownie. Zakładam bowiem, że twierdzenie o komorniku, który na pewno przyjdzie ponownie oparła Pani na wnikliwych i rzetelnych podstawach.
Miałem taką sytuację: konto w PKO BP z limitem odnawialnym (dodatkowe 2000zł), potem doszedł komornik (a nawet kilku). Oprócz kwoty wolnej, można było przemielać przez konto znaaaaacznie więcej ponieważ wpływy na konto zmniejszały wysokość debetu (cały czas „na minusie”) dopiero większy wpływ wchodził w zakres dodatni (już powyżej debetu) i dopiero wówczas zaczynało się zużywanie kwoty wolnej. I było pięknie i wszyscy (prawie?) byli chyba zadowoleni dopóty, dopóki genialny inaczej bank wypowiedział umowę o limit (z terminem 60 dni) a konto stało się zwykłe, z dwoma tysiakami na miesiąc do wydania. Chytry dwa razy traci, zostali zatem sobie z niespłaconym debetem. Pozdrawiam PKO 🙂 Widzę jednakże bezsens takiego rozwiązania żeby komornik mógł zająć debet, bo wtedy dłużnik niejako spłaca swój dług kosztem banku, u pierwotnego wierzyciela zmniejsza się a w banku, czyli u wtórnego wierzyciela zwiększa się zadłużenie tegoż delikwenta. Banki wychodziłyby na tym jak przysłowiowy Zabłocki na mydle…
ja też mam konto w pko bp i ajkimś cudem mam debet 1000 zł a dzis okazało się ze jestem na minusie ponad 3 tysiace jak to jest możliwe?