Odwracamy role, czyli Ty wysyłasz komornika do byłego wierzyciela

5
(1)

Brzmi niewiarygodnie dla tych, którzy od rana do wieczora karmieni są windykacyjną papką o tym, że za chwilę wierzyciel doprowadzi do egzekucji komorniczej. Pamiętać musisz o tym, że w większości przypadków – mowa o porabankach – masz szansę na zamianę rolami z tymi, którzy Cię straszą. Co zrobić, aby komornik zamiast Tobie, wszedł na konto wierzycielowi? W artykule zobaczysz unikalne zdjęcia zajęć komorniczych tych firm, którzy namiętnie komornikiem straszą.

  • Pamiętaj, że do egzekucji komorniczej niezbędne jest uzyskanie prawomocnego nakazu zapłaty
  • W polskich realiach wierzyciel potrzebuje na to nawet 2 lat
  • Przez ten czas masz mnóstwo narzędzi, aby zamienić się z ofiary w kata
  • I zrobić to, co prezentuję w tym artykule – nasłać komornika na wierzyciela

Jesteś straszony komornikiem przez windykację? Obalmy kilka mitów

Windykacja z założenia traktuje dłużników jak ciemną masę bez jakiejkolwiek wiedzy prawnej. Dlatego też pożyczkobiorca, który spóźni się ze spłatą, słyszy lub czyta takie słowa:

Jeśli do jutra nie spłacisz pożyczki lub jej nie refinansujesz, wyślemy wniosek o egzekucję do komornika

I to, niestety, na większość działa. Skąd wiemy o tym? Ano stąd, że gdy w trakcie konsultacji oddłużeniowych uświadamiamy dłużnikowi jak wyglądają realia i co musi się stać, aby wierzyciel mógł uruchomić egzekucję komorniczą, słyszymy zdziwienie i niedowierzanie. I chociaż marzymy by ten stan rzeczy się zmienił, w najbliższym czasie nic tego nie zapowiada.

A jak wyglądają realia? Zaczyna się od e-sądu

Wierzyciel, aby wszcząć egzekucję komorniczą, musi wygrać sprawę w sądzie. W olbrzymiej większości przypadków (wyjątkiem jest bodaj tylko Profi Credit) sprawa po nieskutecznej windykacji (czyli próbie zastraszenia dłużnika wyimaginowanymi konsekwencjami w celu wymuszenia refinansowania pożyczki) trafia do e-sądu, czyli EPU.

Ten pierwszy etap, czyli e-sąd, nie stanowi żadnego zagrożenia, gdyż cała operacja umorzenia postępowania sprowadza się do wysłania w odpowiedzi na pozew wydany przez referendarza w e-sądzie sprzeciwu od nakazu zapłaty.

Czas zmarnowany przez wierzyciela na szukanie szczęścia w e-sądzie to kilka miesięcy. Dla niego zmarnowany, dłużnikowi zaś za darmo podarowany.

Konkluzja – zajęcie komornicze, którym straszą wierzyciele, jest niemożliwe w ciągu kilku miesięcy, gdyż blokuje je niemożność uzyskania prawomocnego nakazu zapłaty w e-sądzie.

Etap drugi – sąd rejonowy

Po porażce w e-sądzie wierzyciel ma możliwość poszukania swojej szansy w sądzie rejonowym. Dla dłużnika istotne jest to, że w polskich realiach od momentu zaprzestania spłacania zadłużenia do momentu wyznaczenia terminu rozprawy mija z często rok lub dłużej.

A więc groźby windykatorów, że lada moment pojawi się komornik, są wyłącznie ich pobożnym życzeniem. W ciągu roku żaden wierzyciel nie ma praktycznie żadnych szans na uzyskanie tytułu wykonawczego, gdyż czas oczekiwania na wokandę w sądach rejonowych od momentu przesłania pozwu (w ciągu 3 miesięcy od umorzenia postępowania w EPU) liczy się nie w tygodniach, a miesiącach. A w przypadku porażki jest jeszcze przecież sąd apelacyjny i kolejna szansa. A oprócz niej dodatkowe ok. 6 miesięcy bez możliwości wszczęcia egzekucji komorniczej.

Wygrana w sądzie rejonowym odwraca role – teraz to wierzyciel ma dług

Jeśli w sądzie rejonowym następuje wygrana, były już wierzyciel ma obowiązek, wynikający z wyroku sądu, uiszczenia tzw. kosztów zastępstwa procesowego. Czyli wynagrodzenia zawodowego pełnomocnika, który reprezentował dłużnika.

A że wielu ex-wierzycieli nie kwapi się do tego, następuje zamiana ról. Dłużnik do wyegzekwowania należnych mu pieniędzy wysyła nie kogo innego, tylko komornika. Tego samego, którym był przez miesiące straszony.

Santander Bank Polska kończy z komornikiem

Bank ten ma duży problem z wygrywaniem w sądzie. Patent na Santander Bank Polska pozwala doświadczonym adwokatom na osiąganie wyników wymarzonych przez ich klientów, czyli sądowych umorzeń długów wobec banku.

W wyniku takiego wyroku pozostają bankowi do opłacenia koszty wynajęcia adwokata. I nawet bank potrafi ignorować postanowienie sądu, w wyniku czego do banku, a dokładnie Santander Banku, puka komornik wysłany przez adwokata byłego już klienta:

Zajęcie komornicze w Santander Bank Polska z powodu niezapłaconych zasądzonych wyrokiem kosztów zastępstwa procesowego po przegranej przez bank sprawie z klientem

Oczywiście, jak widać na potwierdzeniu zakończenia egzekucji wobec błyskawicznej spłaty, z odzyskaniem od Santander Bank Polska pieniędzy nie ma problemu. Komornik wchodzi na konto banku i zabiera należną kwotę.

Ultimo z reguły windykuje dłużników. Tym razem samo ma windykację. Komorniczą

Ultimo znane jest z dużej ilości kupowanych długów. Oraz bardzo dobrych warunków spłaty i atrakcyjnych umorzeń (o czym możesz przeczytać w artykule o „dogadywaniu się” z Ultimo)

Zajęcie komornicze w Ultimo z powodu niezapłaconych zasądzonych wyrokiem kosztów zastępstwa procesowego po przegranej przez Ultimo sprawie z klientem

Jednak nie wszyscy dłużnicy wiedzą, że z Ultimo można porozumieć się na dobrych warunkach. I niektórych trzeba ratować w sądzie. W przypadku wygranej w sądzie z Ultimo, firmie windykacyjnej pozostają do zapłaty koszty adwokata, które – trzeba to uczciwie powiedzieć – firma z Wrocławia uiszcza sumiennie.

Ale od czasu do czasu trzeba jej przypominać o tym poprzez wszczęcie egzekucji komorniczej. Ma to również wymiar psychologiczny, aby Ultimo nie nadużywało w rozmowach windykacyjnych z dłużnikiem słowa komornik, gdyż może się obrócić przeciwko windykatorowi.

Komornik wszczyna egzekucję przeciwko funduszowi Easy Debt

To z przykładów, przewidzianych jako ilustrację egzekucji komorniczej przeciwko byłym wierzycielom, najmniej znane „nazwisko”. Jest to fundusz skupujący niespłacone długi i działający na rzecz ich odzyskania. Bardzo często na drodze sądowej i w trybie egzekucji komorniczej.

Zgodnie z zasadą „nosił wilk razy kilka” czasami zdarza się tak, że „ponieśli i Easy Debt”. I firma musiała wczuć się w rolę dłużnika, choć z reguły stoi po drugiej stronie i nasyła komornika na dłużników.

Zapominając przy tym, że przegrywając w sądzie, sama ma do spłacenia swoje długi:

Zajęcie komornicze w Easy Debt z powodu niezapłaconych zasądzonych wyrokiem kosztów zastępstwa procesowego po przegranej przez fundusz sprawie z klientem

Windykacja Opus Collection – jak ładnie wygląda mając komornika w kontekście swoich głupich tekstów

Jako firma świadcząca pomoc dłużnikom przywiązujemy ogromną wagę do kwestii etycznych. Przede wszystkim własnych, ale również firm po drugiej stronie barykady. Uważamy, że grać trzeba fair i niech po prostu wygra lepszy.

Opus Cellection niestety nie gra z dłużnikami uczciwie. I dlatego tam, gdzie łapiemy ich na niezapłaceniu kosztów po przegranych sprawach, natychmiast wysyłamy do nich komornika. Za co? Za te głupie teksty w sposób świadomy (podkreślam, świadomy) subtelnie manipulujące dłużnikiem, którego poziom świadomości prawnej jest do przewidzenia:

Opus Collection wezwanie do zapłaty po zakupie wierzytelności

Jak odczytać słowa zaznaczone czerwoną ramką i wykrzyknikami inaczej? Firma informuje, jak każda z tej półki jakościowej, że niespłacenie długu może równać się egzekucji komorniczej i wymienia jej konsekwencje. Mało wyszukana, by nie rzec oklepana manipulacyjka. Obliczona na to, aby dłużnik zapamiętał nie to, że firma może starać się o nakaz zapłaty. Wyimaginował sobie skrót myślowy i przyjął, że brak zapłaty w zasadzie oznacza komornika.

Skoro Opus Collection tak lubi komornika, to i fundujemy im okazję zapoznawać się z nim blisko. Na przykład wówczas, gdy zajmuje im konto bankowe:

Zajęcie komornicze w Opus Collection z powodu niezapłaconych zasądzonych wyrokiem kosztów zastępstwa procesowego po przegranej przez firmę windykacyjną sprawie z klientem

W tym przypadku można powiedzieć, że wieszczenie dłużnikowi komornika bez sądu wraca złośliwie do Opus Collection. Gdyż były dłużnik, po wygranej sprawie, posiada w ręku wyrok sądu i nie musi Opus Collection operować półsłówkami, tak jak windykacja tej firmy, by u kandydatów na dłużników, zaszczepić myśl, że brak zapłaty spowoduje zajęcie.

W tym przypadku – dzięki posiadanemu wyrokowi – brak zapłaty powoduje błyskawiczne zajęcie i firma, która straszy dłużników komornikiem w sposób masowy, ląduje z kompromitującym ich dowodem na to, że sami zajęcia komorniczego doświadczyli. Z rąk tego, którego wcześniej,  poprzez przedstawianie zniekształconej rzeczywistości, komornikiem straszyli.

Czy podane tu informacje były przydatne?

Oceń nas klikając na gwiazdkę

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 1

Nikt jeszcze nie głosował. Bądź pierwszy!

Zostaw swój komentarz...