Ugodowi.pl – ugoda z Kredyt Inkaso online
Kredyt Inkaso dołącza do firm, które posiadają internetową platformę do samodzielnego obsługiwania zadłużenia przez klientów dłużnych. Czy należąca do Kredyt Inkaso strona ugodowi.pl może – pod względem funkcjonalności – stawać w szranki z konkurencją w postaci prekursorów takich rozwiązań, a mianowicie Krukiem i Ultimo? Czy dłużnik może samodzielnie rozłożyć zobowiązanie na raty lub wynegocjować umorzenie poprzez serwis ugodowi.pl?
Internetowy panel klienta jako aktywizator zastraszonych windykacją dłużników
Geneza e-paneli do obsługi zadłużeń jest prosta – zaktywizować tych dłużników, którzy unikają kontaktu telefonicznego z pracownikiem windykatora. A jest ich wielu. Dłużnik po przejściu procesu windykacji najczęściej ma mocno traumatyczne wspomnienia z kontaktami z firmami zewnętrznymi. I windykacja kojarzy mu się jednoznacznie pejoratywnie. Nawet w sytuacji, gdy dług został sprzedany, a tym samym Armady, VEX-y, Taxaty i inne twory tego typu zostały zastąpione przez poważne spółki akcyjne.
Co niesie ze sobą automatycznie zmianę poziomu rozmowy z dłużnikiem. Z prymitywnego zastraszania na rozmowę partnerską o tym, jak porozumieć się w kwestii spłaty. Niemniej wielu dłużników ma wysypkę na myśl o rozmowie z windykacją (nie ma świadomości zmiany jakości windykacji po sprzedaży długu) i zwyczajnie żadna siła nie zmusi go do kontaktu z nowym wierzycielem.
Może więc bezobsługowy panel klienta pomoże w nawiązaniu relacji i ustaleniu warunków spłaty? Tak pomyślano i tak kilka lat temu stworzono pierwsze e-platformy do obsługi zadłużeń dla tych, którzy chcą ułożyć plan spłaty i jednocześnie boją się nawiązania kontaktu z żywym człowiekiem.
Kredyt Inkaso i ich e-platforma dla dłużników
W ślad za największymi graczami na rynku w e-panel do dla dłużników weszła również spółka Kredyt Inkaso. Stworzywszy platformę do zawierania porozumień online, która z założenia ma pomagać dłużnikowi w sprawdzeniu salda, zawarciu ugody i dokonywaniu szybkich wpłat.
Dzięki uprzejmości jednego z dłużników Kredyt Inkaso miałem okazję sprawdzić funkcjonalność systemu ugodowi.pl. I po kilkunastu minutach „hasania” po stronie ugodowi.pl mogę powiedzieć jedno: z funkcjonalnością nie ma to nic wspólnego.
Ale od początku.
Ugodowi.pl – co obiecuje strona?
Całkiem dużo. Jak możemy przeczytać na stronie głównej – od sprawdzenia salda, po układ ratalny i negocjowanie umorzeń długów w Kredyt Inkaso:
Brzmi zachęcająco, aby tam wejść i sprawdzić, czy to tylko marketingowa ściema, czy produkt na miarę Kruka czy Ultimo, a więc firm, które „w internety” potrafią.
Początkowo wygląda to obiecująco. Schludnie, przejrzyście, pełen przegląd spraw:
Od razu możemy zauważyć podział na trzy grupy spraw. Grupa pierwsza – sprawy na etapie polubownym. Jeśli znamy daty wymagalności, łatwo możemy sprawdzić, czy te wierzytelności są przedawnione. W tym przypadku 100% spraw oznaczonych jako polubowne to prastare historie, z pierwszej dekady XXI wieku, porosłe mchem przedawnienia.
Te, które nadawały się do sądu, mają status: egzekucyjny. Po wejściu w szczegóły możemy dowiedzieć się, jaki komornik prowadzi egzekucję.
Trzecia grupa – najdziwniejsza – to grupa spraw zamkniętych. Bynajmniej jednak nie przez dłużnika. A przez Kredyt Inkaso. Proszę zwrócić uwagę na datę cesji. Nawet Kredyt Inkaso nie chce serwisować sprawy sprzed 15 lat. Nie widząc sensu ponoszenia kosztów windykacji w przypadku przedawnionego i wiekowego długu:
Jak do tej pory wszystko przejrzyście i czytelnie. Można powiedzieć – nowocześnie i przyjaźnie pod względem nawigacji. Ale niestety to koniec miłych wrażeń. Dalej jest już równia pochyła….
Ugodowi.pl – strona, na której nie da się wykreować ugody
Obiecałem we wstępie, że porównam platformę ugodowi.pl z e-kruk i e-ultimo.
Porównanie to niestety nie wypada korzystnie dla Kredyt Inkaso. I jest to bardzo delikatne stwierdzenie.
Załóżmy bowiem, że chcę zrealizować obietnice ze strony startowej serwisu ugodowi.pl. Czyli rozłożyć online zadłużenie na raty czy też ponegocjować częściowe umorzenie zadłużenia w Kredyt Inkaso. Wchodzę zatem w pierwszą lepszą sprawę, oznaczoną jako polubowna, i klikam w przycisk, który z założenia przeniesie mnie do panelu ustalania rat i redukcji długu:
Spodziewam się dokładnie tego, co oferuje konkurencja na wyższym poziomie rozwoju. Czyli panelu, który znam zarówno z e-kruka, jak i z e-ultimo:
Jak widać na obrazu, e-kruk za pomocą suwaka pozwala na samodzielne ustalenie raty, a poprzez użycie kodu rabatowego – częściowe umorzenie długu. Całość operacji zajmuje minutę, po zatwierdzeniu ustaleń generowana jest ugoda.
Podobnie wygląda to w e-ultimo:
Tutaj również mamy suwak, dodatkowo możemy określić datę płatności raty. Średnio zaawansowany technologicznie dłużnik ugodę z Ultimo wygeneruje sobie samodzielnie w kilka chwil.
A co czeka dłużnika Kredyt Inkaso na platformie ugodowi.pl? Coś takiego:
Biedny dłużnik Kredyt Inkaso, który dał nabrać się na obietnice nowoczesnego i samodzielnego ustalania warunków spłaty w ratach. Oto, co wierzyciel oferuje mu w ramach e-platformy ugodowi.pl – szybką płatność online. Dłużnik oczywiście może sobie samodzielnie zmienić kwotę do wpłaty. I na tym kończą się jego możliwości.
Pozostaje zawołać: gdzie obiecane możliwości ustalania spłat ratalnych? Gdzie negocjacje umorzeń? Na te pytania użytkownik portalu ugodowi.pl nie znajdzie odpowiedzi.
Ugodowi.pl – obiecanki cacanki, a dłużnikowi niesmak
Jako dłużnik Kredyt Inkaso poczułbym się mocno zniesmaczony takim potraktowaniem. Spodziewałem się funkcjonalnej platformy do samodzielnego zarządzania spłatą zadłużenia. I to obiecywała mi firma Kredyt Inkaso.
W efekcie otrzymałem narzędzie do spłaty dowolnej kwoty online.
Dodam, narzędzie niezwykle irytujące. Bowiem każde przełączanie widoku portalu wymusza oglądanie tabeli ze swoimi danymi osobowymi i adresowymi oraz ich (każdorazowe) potwierdzenie. Przy mojej penetracji systemu, trwającej kilkanaście minut, ilość potwierdzeń zbliżyła się do dziesięciu.
Cóż, ale w Kredyt Inkaso ktoś ten system odebrał i zatwierdził. Więc im się chyba podoba potwierdzanie za każdym kliknięciem. Mnie na pewno nie. I nie sądzę, aby spodobało się jakimikolwiek użytkownikowi strony ugodowi.pl
Platformy do e-ugód – czy to się opłaca dłużnikowi?
Funkcjonalność platformy ugodowi.pl jest niewystarczająca, aby uznać ją za przydatną dłużnikowi chcącemu zawrzeć ugodę. Konkurencja oferuje realne zawieranie ugód w sposób intuicyjny. Ale czy zawsze taka forma jest dla dłużnika atrakcyjna?
Nie.
Suwaki i możliwość ustalenia własnej raty to rzecz ciekawa. Pozwala na zawarcie ugody bez kontaktu z pracownikiem Kruka czy Ultimo. Ale suwak ma swoją skalę. Dłużnik osiąga koniec skali i …więcej z suwaka nie wyciśnie:
E-platforma ma zatem swoje ograniczenia. I jest to ewidentny minus. W tej samej sprawie bowiem, ugoda ratalna załatwiana poprzez negocjatora, pozwoliłaby na spłacanie nie po 245 zł, a 120 zł miesięcznie. Różnica może niewielka, ale dla wielu dłużników kolosalna. Dwukrotnie niższa rata to czasami kwestia zakupu jedzenia na kilka dni.
Kolejne ograniczenia e-platform dotyczą umorzeń. Z suwakami nie wynegocjujesz swojego umorzenia. Choćbyś nie wiem, jak się starał. Czy ten klient, którego ugodę umorzeniową prezentuję poniżej, wybrałby raty suwakowe zamiast takiej oferty umorzenia długu?
Pytanie jest retoryczne. Zatem suwaki mogą być zdradliwe. Dlatego też kwestie ugód i umorzeń długów warto powierzyć profesjonalnemu pełnomocnikowi:
źr. grafiki: własne, eultimo.pl, e-kruk.pl, ugodowi.pl